Inwestorzy na świecie za nic mieli wczorajsze ostrzeżenia największych banków z Europy i USA - UBS i Citigroup - dotyczące wyników finansowych w zakończonym właśnie III kwartale.
Problemy związane z amerykańskim rynkiem kredytów hipotecznych (właśnie z dużego zaangażowania w oparte na nich instrumenty finansowe wzięło się pogorszenie wyników obu banków) rynki uznały już najwyraźniej za zamknięty rozdział. Teraz oczekuje się przyspieszenia w amerykańskiej gospodarce, będącego efektem obniżek stóp procentowych przez Rezerwę Federalną.
Średnia przemysłowa Dow Jones na koniec wczorajszych notowań na Wall Street wzrosła o 1,4 proc., do 14 087,55 pkt. Nowy szczyt osiągnięty w ciągu dnia to 14 115,51 pkt. Ponad 1,4 proc. zyskał indeks rynku Nasdaq. Dzień skończył wartością 2740,99 pkt, najwyższą od ponad sześciu lat.
Wzrosty na Wall Street sprawiły, że pod znakiem mocnych zwyżek przebiegła końcówka notowań w Warszawie. Wskaźnik WIG20 wzrósł o 0,6 proc., do 3656,88 pkt.
Historycznie rzecz biorąc, ostatni kwartał roku, który rozpoczął się właśnie wczoraj, przynosi zwykle największy wzrost indeksów amerykańskich akcji. Średnio jest to około 4 proc. Jeśli taka zwyżka powtórzy się i tym razem, Dow Jones zakończy cały rok z zyskiem około 17 proc.