Połowiczny sukces spotkania w Wilnie

Do spółki zarządzającej projektem Odessa-Brody-Płock przystąpili nowi inwestorzy. Jednocześnie nie rozstrzygnął się polsko-litewski spór o most energetyczny

Publikacja: 11.10.2007 08:53

Brak umowy w sprawie polsko-litewskiego mostu energetycznego oraz porozumienia dotyczącego budowy elektrownii w Ignalinie i przystąpienie do spółki Sarmatia nowych inwestorów - to wszystko, co przyniósł pierwszy dzień szczytu energetycznego w Wilnie.

Brak mostu zaszkodzi

Brak ustaleń w sprawie połączenia systemów przesyłowych Polski i Litwy może, zdaniem Antanasa Valionisa, byłego szefa dyplomacji litewskiej, a obecnie ambasadora w Polsce, wpłynąć na pogorszenie stosunków między Warszawą a Wilnem. Od rana trwały negocjacje pomiędzy stronami, jednak do późnego wieczoru nie zapadły żadne decyzje. Pierwotnie planowano podpisać umowę w sprawie mostu o godz. 16.00 czasu polskiego.

Przeciąga się też sprawa ustaleń związanych z budową nowej elektrowni atomowej w Ignalinie. Według litewskiego premiera Gediminasa Kirkilasa, umowa w sprawie nowej siłownii jądrowej na Litwie będzie podpisana najwcześniej w listopadzie. W ubiegłym tygodniu w Wilnie minister gospodarki Piotr Woźniak powiedział, że jeśli Polska nie otrzyma 1-1,2 tys. MW mocy z nowej elektrowni w Ignalinie, to projekt mostu energetycznego między Polską a Litwą opóźni się. Jednak w ocenie Valionisa nie chodzi o ilość energii. - Polska w ten sposób albo usiłuje wycofać się z planowanych projektów, albo jest to chwyt wyborczy - uważa litewski ambasador w Polsce.

Obecnie w gronie inwestorów litewskiej siłowni oprócz Polaków są jeszcze kraje nadbałtyckie. Na szczycie w Wilnie chęć przystąpienia do projektu wyraziła też Ukraina. Wcześniej podobne deklaracje padały z ust władz białoruskich. Jednak uczestnicy przedsięwzięcia sceptycznie wypowiadali się na temat nowych wspólników.

Chętni do ropociągu

Humory uczestnikom forum może poprawić przyłączenie się firm z Gruzji, Azerbejdżanu i Litwy do polsko-ukraińskiej spółki Sarmatia, zarządzającej projektem Odessa-Brody-Płock. Największe nadzieje wiążą z przyłączeniem się do przedsięwzięcia azerskiej spółki SOCAR. Koncern ma dostęp do dużych złóż czarnego złota i Warszawa spodziewa się, że tamtejsze paliwo popłynie do Polski.

Tymczasem Azerowie zapowiedzieli dostawy paliwa do Rumunii, gdzie zamierzają rozwijać własną sieć stacji benzynowych. SOCAR otworzył już przedstawicielstwo w Bukareszcie. Jednocześnie Rumuni, wraz Włochami, Serbami, Chorwatami i Słoweńcami, budują rurę, którą popłynie ropa z Azerbejdżanu i Kazachstanu.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy