Polska waluta wczoraj po południu przebiła psychologiczny pułap 3,7 zł za euro, osiągając przejściowo poziom 3,6945. To m.in. wynik fatalnych danych zza oceanu. Departament Pracy USA podał bowiem, że liczba Amerykanów ubiegających się po raz pierwszy o zasiłek dla bezrobotnych zwiększyła się w zeszłym tygodniu o 9,1 proc., do 337 tys. osób. Eksperci spodziewają się dzisiaj konsolidacji złotego wokół czwartkowych poziomów. Nie wykluczają, że na koniec roku euro będzie warte 3,50 zł.