W siedzibie warszawskiej giełdy było wczoraj tłoczno. A to za sprawą trzech spółek: Asbisu, Integera i Divicomu. Dwie pierwsze święciły swój udany debiut na rynku głównym, trzecia dołączyła do grona dwunastu spółek notowanych na rynku alternatywnym NewConnect.
Asbis, cypryjski dystrybutor sprzętu komputerowego, jest 62. tegorocznym debiutantem i ósmą zagraniczną spółką wchodzącą na GPW w tym roku. Do obrotu giełdowego wprowadzonych zostało ponad 55,4 mln akcji. W dniu debiutu na otwarciu kurs Asbisu wzrósł o 6,46 proc., do 6,92 zł. Na koniec dnia za jeden walor płacono 6,89 zł. W sumie właściciela zmieniło 130 tys. akcji. - To historyczny dzień dla naszej spółki i milowy krok w umacnianiu naszej międzynarodowej pozycji. Dzięki notowaniom na największej giełdzie w regionie liczymy na wzrost płynności naszych akcji - powiedział Marios Christou, dyrektor finansowy Asbisu. Z emisji Asbis pozyskał około 49 mln zł. Wyda je m.in. na rozwój w regionie.
Drugi wtorkowy debiutant to niezależny operator pocztowy Integer. On również nie mógł narzekać na brak zainteresowania swoimi akcjami. Prawa do akcji spółki rozpoczęły wczorajsze notowania ponad 8-proc. wzrostem i kosztowały na otwarciu 14,6 zł. W ciągu pierwszych 30 minut cena osiągnęła swoje maksimum na poziomie 15,5 zł, lecz w trakcie sesji zapał inwestorów słabł i na zamknięciu notowań cena wyniosła 14,89 zł. We wtorek z rąk do rąk przeszło 91,3 tys. praw do akcji. W ofercie publicznej Integer sprzedał 1,5 mln akcji nowej emisji. Redukcja w procesie book-buildingu wyniosła 83,7 proc. Papiery sprzedano po 13,5 zł, a emitent pozyskał z rynku prawie
21 mln zł. Część pieniędzy
zostanie przeznaczona na akwizycje.