Prezydium sejmowej komisji skarbu, które chciało zapoznać się z przyczynami odstąpienia MSP od umowy prywatyzacyjnej PZU, nie poznało argumentów resortu skarbu. Wiceminister Paweł Szałamacha nie stawił się na posiedzeniu prezydium. - Z ministerstwa nikt nie przyszedł, otrzymaliśmy tylko dwustronicowe wyjaśnienia ministra Wojciecha Jasińskiego - powiedział Aleksander Grad, przewodniczący komisji. Prezydium komisji zwróciło się do MSP o przedstawienie ekspertyz prawnych, które stały się podstawą ostatniej decyzji resortu o odstąpieniu od umowy z Eureko z 1999 r. Prezydium chciało też wyjaśnienia obecnego statusu Eureko, relacji z ministerstwem i pozycji tego akcjonariusza w PZU.

- Nie otrzymaliśmy żadnych analiz, a jedynie wyjaśnienie, że reprezentanci MSP mogą się stawić na posiedzeniu komisji, a nie na prezydium. W związku z tym prezydium wystąpiło do ministerstwa, by w terminie do 2 listopada przesłało dokumenty. Zwróciliśmy się też do Prokuratorii Generalnej, która reprezentuje interesy Skarbu Państwa, o jej opinię na ten temat - powiedział Grad. Jego zdaniem, sprawa PZU po ubiegłotygodniowej decyzji MSP, będzie musiała stać się pierwszym tematem, którym zajmie się komisja skarbu Sejmu nowej kadencji. - Postępowanie MSP traktuję jako potwierdzenie przypuszczenia i opinii prawników, że ten ruch prawny był wirtualny, bez żadnych skutków - dodał Grad.

PAP