Kanał bancassurance i coraz szersza współpraca z pośrednikami finansowymi - to główne czynniki wzrostu Grupy Kapitałowej Europa. Według międzynarodowych standardów rachunkowości, ubezpieczyciel zarobił na czysto po trzech kwartałach ponad 61 mln zł (niecałe 42 mln zł rok wcześniej). Łączny przypis składek obu spółek w tym czasie wyniósł, zgodnie z MSR, niemal 322,2 mln zł. To dwa razy więcej niż w tym samym okresie 2006 roku. Składka przypisana Grupy - liczona według polskich standardów rachunkowości - wzrosła do prawie 933 mln zł, wobec 360 mln zł w 2006 r.

Różnica w składce, jeśli chodzi o polskie i międzynarodowe standardy rachunkowości, wynika z faktu, że międzynarodowe standardy w segmencie życiowym nie pozwalają wliczać do składki polis, w których element inwestycyjny przeważa nad częścią ochronną. Chodzi np. o niektóre produkty z ubezpieczeniowym funduszem kapitałowym czy ubezpieczenia na życie i dożycie, zwłaszcza ze składką jednorazową.

- Spółka życiowa napędza składkę. W tym momencie jednak na wyniki finansowe głównie pracuje spółka majątkowa - mówi Krzysztof Rosiński, wiceprezes Europy. Dodaje, że zyski z ubezpieczeń życiowych rozłożone są w czasie, co oznacza, że pojawią się dopiero po kilku latach. Wynika to z konstrukcji tego typu produktów. - Dynamiczny rozwój spółki życiowej to efekt szybkiego rozwoju całego sektora - podkreśla. - Europa zarabia przede wszystkim na bancassurance, jak również dzięki współpracy z pośrednikami finansowymi, takimi jak Open Finance czy Expander. Współpracujemy już z ponad 35 partnerami - zaznacza K. Rosiński. Według niego, pośrednicy są zainteresowani sprzedażą produktów ubezpieczeniowo-inwestycyjnych. Wiąże się to głównie z mniejszą ostatnio dynamiką wzrostu produktów hipotecznych niż produktów inwestycyjnych.

Europa specjalizuje się w polisach strukturyzowanych. W tym roku stworzyła już około 30 produktów tego typu. - Wyniki według polskich standardów rachunkowości pokazują, że Grupa niewątpliwie przebije 1 mld zł składki na koniec roku - podkreśla K. Rosiński.