Sąd Rejonowy w Lublinie, po kilkutygodniowym nerwowym oczekiwaniu zarządu Instalu Lublin, rozpatrzył pozytywnie złożony przez niego wniosek o umorzenie postępowania upadłościowego, obejmującego likwidację spółki. Tym samym widmo bankructwa giełdowej firmy spadło prawie do zera.
- To bardzo ważna i radosna dla nas informacja. Niemniej czekamy teraz na uprawomocnienie się tej decyzji - mówi Jan Makowski, prezes lubelskiej spółki. Prawdopodobnie firma poczeka na to kilka tygodni. Taki bieg wydarzeń Instal zawdzięcza postawie największego akcjonariusza - Mostostalu Export (kontroluje blisko 72 proc. kapitału spółki córki), który zaspokoił wierzycieli Instalu. To z kolei pozwoliło spółce wnioskować o wstrzymanie upadłości. - Czeka nas teraz sporo pracy. Ten rok jest już niestety stracony. Dlatego skupimy się na jak najlepszym przygotowaniu do przyszłego roku - zapowiada prezes. Planom powinna pomóc wcześniejsza deklaracja Mostostalu o chęci zwołania NWZA Instalu w celu podwyższenia kapitału spółki. Pozyskane pieniądze ułatwiłyby rozwój firmy.