Telecom Italia może być zmuszony oddać fiskusowi nawet 3,3 mld euro, jeśli policja podatkowa udowodni, że firma popełniła błędy w rozliczeniach.

Rzecz dotyczy kilku transakcji związanych z restrukturyzacją narodowego operatora telekomunikacyjnego i sięgających nawet ośmiu lat wstecz. Policja bada sprawę dokonanego przez spółkę Olivetti odpisu od wartości posiadanych akcji Telecomu Italia, z którym się potem ona połączyła. Pod lupą jest też sprawa sprzedaży przez TI firmy Seat Pagine Gialle, wydającej książki telefoniczne, oraz sposobu rozliczenia jednej z odzyskanych opłat na rzecz regulatora. Jak poinformował dyrektor finansowy firmy Enrico Parazzini, dodatkowo śledztwo dotyczy korzyści podatkowych związanych z przejęciem przez Telecom Italia Mobile części spółki telefonii komórkowej Blue.

Według Parazziniego, jego koncern działał zgodnie z przepisami włoskiego prawa, a zainteresowanie organów podatkowych ma charakter "rutynowej kontroli". Zdementował spekulacje magazynu "L?Espresso", że firmie naprawdę coś zagraża.

Największa włoska firma telekomunikacyjna podtrzymała w piątek prognozy, które przewidują zarobienie w tym roku 2,5-2,6 mld euro. bloomberg