Producenci aluminium, których w tym roku omija surowcowy boom, mogą liczyć na poprawę koniunktury, gdyż Chiny zmniejszają sprzedaż tego metalu na światowym rynku i kupują go coraz więcej za granicą. Eksport netto aluminium z Chin spadł w tym roku, gdyż rząd zredukował ulgi podatkowe za sprzedaż za granicą i ograniczył rozbudowę hut w celu zaoszczędzenia energii elektrycznej i zmniejszenia zanieczyszczenia środowiska naturalnego. Chiny, które zużywają najwięcej aluminium na świecie, już w przyszłym roku mogą stać się importerem netto tego metalu, po raz pierwszy od 2001 r. - prognozuje UBS. Średnia cena aluminium na Londyńskiej Giełdzie Metali wzrośnie o 30 proc. do 2009 r. - prognozuje Sanford C. Bernstein. Morgan Stanley i UBS też przewidują zwyżkę cen tego metalu. Przyczyniłoby się to do wzrostu cen akcji największych światowych producentów - Alcoa, Rio Tinto i Norsk Hydro - uważają analitycy UBS. Pięć największych spółek z tej branży, poza wymienionymi są to jeszcze chińska Chalco i rosyjski Rusal, daje prawie 40 proc. światowej produkcji aluminium - wynika z najnowszego raportu HSBC. Zwyżce cen sprzyja też konsolidacja tej branży. Rio Tinto za 38,1 mld USD kupił Alcana i po sfinalizowaniu transakcji będzie największym producentem na świecie. Wczoraj po południu za tonę aluminium w kontraktach trzymiesięcznych płacono na Londyńskiej Giełdzie Metali 2539 USD, o 30 USD więcej niż na poniedziałkowym zamknięciu. W miniony wtorek na zamknięciu sesji aluminium kosztowało w Londynie 2577 USD za tonę.