O czym powinno się pamiętać, inwestując na NewConnect zarówno w ramach oferty pierwotnej, jak i na rynku wtórnym?
Inwestorzy mają bardzo ograniczony zasób informacji z rynku, bo spółki niepubliczne nie są przyzwyczajone do komunikacji z nimi. Nawet jednak, jeśli wiadomo coś o działalności, sposobie zarządzania, strategii rozwoju, historii firmy z mediów, to nie są to nadal oficjalne komunikaty spółki. Wiele zależy więc od tego, czy autoryzowany doradca zapewni przeprowadzenie pełnej analizy firmy, a następnie przedstawi inwestorom kompleksowy dokument, świadczący o tym, że taka analiza miała miejsce. Dokument ten jest źródłem wiedzy, ale także pewnym dowodem, że spółkę przeanalizowali obiektywni specjaliści - w tym prawnicy czy biegli rewidenci. Inwestorzy powinni więc zwrócić uwagę na to, jakim zasobem informacji dysponują - czy są to informacje, które przekonają ich, że to dobra inwestycja.
Powinni zwrócić uwagę także na to, w jakim momencie znajduje się ogólnie rynek - czy jest na nim dobra koniunktura, czy może jest to okres koniunktury gorszej. Jeśli rynek jest w okresie hossy i w tym okresie kupują akcje po wysokich cenach charakterystycznych dla tego okresu, to szansa na zadowalający zwrot na inwestycji jest mniejsza, niż kiedy rynek jest np. w fazie korekty. Dodatkowo, niezależnie od tego, czy nabywa się akcje spółki przed debiutem na NewConnect czy później, dobrze jest zaakceptować horyzont inwestycyjny przynajmniej roku czy półtora roku. Spółka musi mieć przecież czas na zainwestowanie pozyskanych pieniędzy i pokazanie wymiernych efektów swoich działań. W Polsce, gdzie giełda dość niedawno się tworzyła, powstał po części krótkoterminowy i spekulacyjny styl inwestowania, szczególnie widoczny w grupie inwestorów indywidualnych. Natomiast przestrzegam przed tym w stosunku do spółek z NewConnect. Przyjęło się już na rynku założenie, że są one obarczone wysokim ryzykiem - a to nie jest obecnie rzeczywiste odzwierciedlenie charakteru tych podmiotów. Są na NewConnect, i będą tam , spółki o zróżnicowanej działalności, historii, perspektywach i poziomie ryzyka - ryzykowne, ale i stabilne, można rzec całkiem "normalne", podobnie jak na rynku regulowanym.
W większości są to jednak firmy planujące skokowy wzrost skali działalności - i często mające na to szanse. Jednak nie będzie to taki wzrost, że w ciągu trzech miesięcy skala działania spółki zwiększy się o kilkadziesiąt procent. To tempo faktycznego wzrostu spółki, a więc jej wartość fundamentalna, będzie się przekładało na zarobek inwestora i to trzeba zrozumieć oraz zaakceptować, świadomie inwestując na NewConnect.
A na co inwestorzy powinni zwracać największą uwagę, aby ich inwestycja stała się "strzałem w dziesiątkę"? Czy bardziej powinien liczyć się biznesplan, czy może obecne wyniki albo ludzie tworzący daną firmę, ich dokonania?