Variant, specjalizujący się w sprzedaży akcesoriów motoryzacyjnych, zamierza przeprowadzić w pierwszej połowie grudnia emisję akcji. Zarząd krakowskiej firmy zaoferuje blisko 3 mln papierów. Chodzi maksymalnie o 2,5 mln walorów serii I oraz dodatkowo 0,48 mln akcji serii J po złotówce, sprzedawanych z zachowaniem prawa poboru (pp.). Dzień ustalenia pp. przypadał 21 czerwca. Dziesięć dotychczasowych akcji uprawnia do kupna jednej nowej.
Papiery droższe niż na GPW
Zapisy na akcje sprzedawcy m.in. płynów eksploatacyjnych będą przyjmowane od 5 do 11 grudnia. Kluczowe znaczenie, jeśli chodzi o pozyskanie pieniędzy na inwestycje, będzie mieć emisja walorów I. Zarząd ustalił przedział cenowy dla tej serii w przedziale 18-24 zł. To blisko o 23 proc. więcej niż wynosi kurs rynkowy. Wczoraj za akcje Variantu płacono 13,90 zł. Dla porównania: na początku miesiąca kosztowały one 19,4 zł.
- Naszym zdaniem, cena z widełek odzwierciedla faktyczną wartość przedsiębiorstwa - mówi Leszek Kołodziej, wiceprezes spółki. - Rozmowy z inwestorami rozpoczęliśmy wczoraj - dodaje Wiesław Cholewa, prezes Variantu. Obaj kontrolują obecnie ponad 73 proc. kapitału firmy. W przypadku udanej emisji ich udział spadnie poniżej 50 proc. Co będzie, jeśli inwestorzy, niepewni dalszej koniunktury na giełdzie, nie obejmą wszystkich akcji sprzedawanych ze znaczną premią? Czy kupią je wtedy członkowie zarządu? - Nie planujemy obejmowania papierów serii I - odpowiada W. Cholewa.
Variant może pozyskać z oferty maksymalnie około 60 mln zł brutto. Jeśli wpływy będą mniejsze, zarząd ograniczy program inwestycyjny. Może też sfinansować część zadań długiem.