Potwierdziły się wcześniejsze zapowiedzi przedstawicieli MOJ-a, że spółka zwiększy eksport. Dotychczas udział sprzedaży zagranicznej w przychodach nie przekraczał 10 procent. W przyszłym roku może się bardzo wyraźnie zwiększyć. To efekt podpisania, sporej jak na wielkość katowickiej firmy, warunkowej umowy z chińskim partnerem Tongya Imp & Exp.

W ramach kontraktu MOJ dostarczy 4 tys. zestawów nasadek oraz kluczy dynamometrycznych (do obudów górniczych). Wartość zlecenia wynosi 1,62 mln euro (około 6 mln zł). To blisko 36 proc. zeszłorocznej sprzedaży MOJ-a. Inwestorzy pozytywnie zareagowali na informację o zdobyciu eksportowego zlecenia. Wczoraj akcje MOJ-a kosztowały 5,06 zł (podrożały 7,7 proc.).

- Umowę będziemy realizować po dokonaniu przez naszego wschodniego partnera przedpłaty w wysokości 30 proc. wartości umowy. To rodzaj pewnego zabezpieczenia - mówi Jarosław Kempa, pełnomocnik zarządu MOJ-a. Dostawy, zgodnie z planem, powinny zakończyć się do czerwca przyszłego roku. Kontrakt będzie rozliczany w euro, ponieważ jest to aktualnie stabilniejsza waluta niż dolar. - Nie wykluczamy, że umowa okaże się początkiem większej współpracy z chińskim partnerem - twierdzi J. Kempa.

Przedstawiciele spółki liczą, że zlecenie przełoży się pozytywnie na jej przyszłoroczne wyniki spółki. Maciej Garncorz, prezes MOJ-a, wierzy, że firma poprawi w tym roku osiągnięcia względem 2006 roku. Zarobek wyniósł wtedy blisko 2 mln zł, przy 16,5 mln zł przychodów. W ostatniej rozmowie z "Parkietem" szef firmy ocenił, że przyszły rok powinien być lepszy od tegorocznego.