Prognozy na ten rok są podobne, EBOiR szacuje PKB na 1,3 proc., a Erste 1,2 proc. Przypomnijmy, że nasz rząd jest mniej optymistyczny i daje nam odpowiednio 0,9 proc. na ten i 1,2 proc. na przyszły rok.
Opublikowane dziś prognozy banku są znacznie lepsze od tych, które publikował w maju. Wówczas analitycy EBOiR uważali, że w tym roku czeka nas stagnacja, a na przyszły rok prognozowali trochę miej niż połowę obecnych szacunków, czyli 0,8 proc. PKB. - Polska będzie miała najlepszy wynik w regionie Europy Środkowej w tym roku, jej gospodarka okazała się bardziej odporna na kryzys kredytowy, który zaszkodził innym państwom, choć nie oparła się globalnemu spowolnieniu - czytamy w dorocznym raporcie banku "Transition Report 2009".
Podobnie jak Erste, także EBOiR uważa, że w najbliższych latach wzrost będzie poniżej potencjału, a hamulcem będzie mniejsza siła nabywcza ludności i trudniejsze warunki finansowania. Bankowi eksperci ostrzegają, że czeka nas pogarszanie się jakości portfela kredytów i zwiększające się trudności na rynku pracy, co będzie się objawiać spadającym zatrudnieniem.
W raporcie zaznaczono, że szybkie odbicie gospodarki nie jest wykluczone, ale jego siła zależeć będzie od zagranicznego popytu i zaufania na rynkach finansowych.
- Długofalowa perspektywa w dużym stopniu zależy od postępu w realizacji ważnych reform strukturalnych, obejmujących m.in. stronę wydatków polityki fiskalnej, prywatyzację, działania prowadzące do poprawy otoczenia dla biznesu i podniesienia niskiego współczynnika aktywności zawodowej ludzi w wieku produkcyjnym - wskazują autorzy raportu. Nie ukrywają oni, że nowy, wiarygodny plan wprowadzenia euro w Polsce pozwoliłby ustabilizować oczekiwania i wesprzeć średniookresowy cel konsolidacji fiskalnej.