Łączny wolumen obrotu sięgnął 13,9 mln sztuk i był o 10,3 proc. wyższy niż rok wcześniej. Jeszcze większy wzrost można zaobserwować w przypadku liczby otwartych pozycji na wszystkich instrumentach. Na koniec grudnia sięgnęła ona 144,2 tys. sztuk i była o 61,6 proc. wyższa niż rok wcześniej.
Zainteresowanie inwestorów przykuwają zwykle najbardziej płynne kontrakty na WIG20, w przypadku których wolumen obrotu wzrósł o 8,7 proc., do 12,8 mln sztuk. Futures na główny indeks giełdy są kojarzone albo z działalnością dużych instytucji finansowych zabezpieczających pozycje (tzw. grubasów), albo indywidualnych graczy skłonnych do podejmowania większego ryzyka. O tym, że ta druga grupa wciąż decyduje o losach rynku, sugeruje niewielka skala przeciętnej transakcji (kilka pozycji).
2009 r. pokazał, że coraz większym zainteresowaniem giełdowych graczy cieszą się również inne instrumenty, uważane do tej pory za mało płynne. Największy wzrost wolumenu obrotu w porównaniu z 2008 rokiem zaobserwować można w przypadku kontraktów na akcje (dynamika sięgnęła 40,4 proc.). W ich przypadku liczba otwartych pozycji wzrosła do 6,3 tys.
Innym instrumentem zyskującym na znaczeniu są opcje na WIG20. W 2009 r. wolumen obrotu wzrósł o 29,1 proc., do 421,6 tys. sztuk. Rekordowo – bo aż dwukrotnie – zwiększyła się liczba otwartych pozycji. Sięgnęła na koniec grudnia 20,9 tys. sztuk.
13,1 tys. otwartych pozycji zaobserwować można było w przypadku jednostek indeksowych na WIG20. Handel tymi instrumentami wciąż nie jest jednak rozpowszechniony – wolumen obrotu za cały 2009 r. sięgnął 42,2 tys. sztuk.