Deszcze mogą pogorszyć wyniki PZU

Ulewne deszcze mogą być zagrożeniem dla wyników PZU w tym kwartale. - W dniach od 15 do 18 maja do godz. 8.45 zostało do nas zgłoszonych ponad 6 tys. szkód wywołanych deszczem i powodzią - powiedział dzisiaj rano Rafał Stankiewicz, członek zarządu PZU

Publikacja: 18.05.2010 12:58

Andrzej Klesyk, prezes zarządu PZU

Andrzej Klesyk, prezes zarządu PZU

Foto: Fotorzepa, Radek Pasterski RP Radek Pasterski

Do Warta TUiR w poniedziałek zgłoszono 1140 szkód z polis majątkowych, co stanowi siedmiokrotnie więcej zgłoszeń szkód niż towarzystwo notuje zazwyczaj poniedziałki i dwukrotnie więcej niż w ciągu "normalnego" tygodnia. Spółka przypuszcza, że w ciągu tego tygodnia liczba zgłoszeń szkód utrzyma się na podobnym poziomie i spodziewa się około 5 tys. zgłoszeń. Podobnie jest w przypadku Towarzystwa Ubezpieczeń i Reasekuracji Allianz, które rejestruje każdej godziny około 50 zgłoszeń o szkodach.

- Można się spodziewać, że zgłoszenia szkód zaistniałych w ostatnich dniach będą dalej wpływały, ponieważ klienci często najpierw zajmują się swoim majątkiem, a dopiero potem odzywają się do ubezpieczyciela - dodał Andrzej Klesyk, prezes PZU.

Zarząd podał, że podczas powodzi na przełomie czerwca i lipca 2009 r. spółka zlikwidowała 16,6 tys. szkód o łącznej wartości około 70 mln zł. - Trudno na razie szacować, ile wypłacimy odszkodowań w związku z obecnymi ulewami - powiedział Rafał Stankiewicz.

[link=http://www.parkiet.com/artykul/929172_PZU__Skonsolidowany_zysk_nizszy_o_30_procent.html]Wynikom PZU w I kwartale tego roku zaszkodziły z kolei m.in. śnieżyce[/link]. - Przełożyły się one na wzrost wartości odszkodowań w ubezpieczeniach majątku,OC ogólnego i rolnych, co obniżyło rentowność w segmencie ubezpieczeń majątkowych i osobowych - komentował rano opublikowane wczoraj wieczorem wyniki Andrzej Klesyk. Majątkowe PZU odnotowało w I kwartale zysk netto na poziomie 100 mln zł względem ponad 450 mln zł w pierwszych trzech miesiącach2009 r. Wynik techniczny majątkowego PZU był ujemny, na poziomie -59,3 mln zł.

Powaga sytuacji pogodowej powoduje, że ekonomiści zaczynają zastanawiać się jak wielkie mogą być koszty powodzi. Niektórzy szacują, że może być to kilkanaście miliardów złotych, inni, że znacznie więcej.

Najpoważniejsza powódź z 1997 roku, która zalała między innymi Dolny Śląsk i Wrocław, kosztowała wówczas gospodarkę około 12 mld złotych. Szacunki takie podał ówczesny rząd Włodzimierza Cimoszewicza. Do szacunków tych nie wliczono wszystkich wydatków, jakie poniosły osoby indywidualne. Straty spowodowane o wiele mniejszym powodziami na Dolnym Śląsku z zeszłego roku wyniosły 53 mln zł, a na samej Opolszczyźnie szkody przekroczyły 42 mln zł.

Gospodarka
Donald Tusk o umowie z Mercosurem: Sprzeciwiamy się. UE reaguje
https://track.adform.net/adfserve/?bn=77855207;1x1inv=1;srctype=3;gdpr=${gdpr};gdpr_consent=${gdpr_consent_50};ord=[timestamp]
Gospodarka
Embarga i sankcje w osiąganiu celów politycznych
Gospodarka
Polska-Austria: Biało-Czerwoni grają o pierwsze punkty na Euro 2024
Gospodarka
Duże obroty na GPW podczas gwałtownych spadków dowodzą dojrzałości rynku
Materiał Promocyjny
Cyfrowe narzędzia to podstawa działań przedsiębiorstwa, które chce być konkurencyjne
Gospodarka
Sztuczna inteligencja nie ma dziś potencjału rewolucyjnego
Gospodarka
Ludwik Sobolewski rusza z funduszem odbudowy Ukrainy