Start przygotowań Kompanii Węglowej do wejścia na giełdę nastąpi najwcześniej za pięć lat. Za to Katowicki Holding Węglowy już w czerwcu zadeklaruje, czy w przyszłym roku zadebiutuje na GPW – to jedne z informacji, jakie ujawnili szefowie spółek podczas [link=http://www.parkiet.com/konferencje]Forum „Węgiel i co dalej?”[/link] zorganizowanego przez „Rzeczpospolitą” i „Parkiet” w Katowicach.

– Mamy pięć lat na to, by przygotować się do prywatyzacji – powiedział Jacek Korski, wiceprezes Kompanii Węglowej. Tyle czasu spółka potrzebuje na spłatę zaległych zobowiązań, przejętych z upadłych spółek węglowych, z których została zbudowana w 2003 r.Rządowa strategia dla górnictwa zakłada, że zarówno Kompania Węglowa, jak i Katowicki Holding Węglowy mogą być prywatyzowane przez wniesienie mniejszościowych pakietów swych akcji na GPW.

– W przyszłym tygodniu zaplanowaliśmy spotkanie z doradcą prywatyzacyjnym – mówi Stanisław Gajos, prezes KHW. Jego zdaniem planowany na drugą połowę 2011 r. debiut jest możliwy. – Będziemy uważnie obserwować sytuację na rynkach. W 2008 r. zabrakło nam trzech miesięcy do wejścia na GPW, bo przyszedł kryzys – przypomniał Gajos.

Priorytetem jest teraz zatwierdzenie strategii KHW przez WZA (firma podlega Ministerstwu Gospodarki). Dokument zakładający m.in. stworzenie tzw. megakopalni (połączenie zakładów KHW w jeden bardziej efektywny organizm), przeniesienie 60 proc. produkcji poza tereny wrażliwe społecznie i obniżenie kosztów stałych z 75 do 50 proc. ma być podstawą do rozmów z kolejnymi nabywcami obligacji węglowych (spłacanych surowcem), które od ubiegłego roku emituje KHW i które poprawiają sytuację finansową spółki.

Zdaniem uczestników Forum społeczne podejście do prywatyzacji spółek surowcowych poprawiło się m.in. dzięki ubiegłorocznemu debiutowi giełdowemu Bogdanki. – Przed prywatyzacją potrzebna jest jednak restrukturyzacja kopalń – zastrzegł Piotr Litwa, prezes Wyższego Urzędu Górniczego.