W 2010 r. wartość rynku gwarancji ubezpieczeniowych udzielanych firmom może sięgnąć 305 mln zł, bo wzrośnie on o około 10 proc. – szacują towarzystwa ubezpieczeniowe. W 2009 r. ich przychody z tytułu tego rodzaju usług wyniosły 277,3 mln zł, z czego 86 proc. zapłaciły firmy. Prognozy nie są bezpodstawne, bo w I kwartale, jak wynika z danych urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, rynek ten poszedł w górę o 16,1 proc.
[srodtytul]Ceny już nie rosną, a przychody i tak w górę[/srodtytul]
Co prawda w 2009 r. wartość rynku mierzona przypisem składki wzrosła o 28,9 proc., ale był to m.in. efekt wzrostu cen za ochronę. Był on wywołany pogarszającą się perspektywą przedsiębiorstw w niektórych branżach. Jak jest w tym roku?
– W I półroczu nastąpiła stabilizacja opłat za gwarancje. Nie rosną tak jak w ubiegłym roku – informuje Joanna Kitowska, rzecznik prasowy STU Ergo Hestia. Potwierdza to Paweł Wróbel, rzecznik Generali TU.W I kwartale według danych nadzoru średnia składka dla firm wyniosła 731 zł, o 15,5 proc. więcej niż w tym samym okresie roku poprzedniego. W przypadku samorządów wzrosła o 42,5 proc., do 832 zł. Ale w porównaniu z końcem roku ceny nawet spadły. – Rynek ubezpieczeń finansowych jest uzależniony głównie od koniunktury w budownictwie.
W tym roku można się spodziewać niewielkiego wzrostu związanego z inwestycjami w projekty infrastrukturalne oraz energetyczne – wyjaśnia Wróbel. Jednak Artur Nawrocki, senior menedżer biura ubezpieczeń majątkowych i finansowych w departamencie zarządzania produktami ubezpieczeń korporacyjnych TUiR Warta, podkreśla, że w przypadku gwarancji ubezpieczeniowych nie można mówić o stałej tabeli stawek.