Reakcja na bodźce z Wall Street

Odwrócenie początkowego spadku notowań w Europie Zachodniej

Na największych parkietach europejskich piątkowa sesja rozpoczęła się od spadku notowań, który zdołano jednak odwrócić mimo negatywnych czynników lokalnych, takich jak rezygnacja dyrektora generalnego Barclays Bank czy spory spadek ceny akcji niemieckiej firmy Viag. Nastroje poprawiły się pod wpływem przedpołudniowej zwyżki Dow Jonesa, do której przyczyniło się potwierdzenie wiadomości o rozmowach w sprawie fuzji amerykańskich towarzystw naftowych Exxon Corp. oraz Mobil Corp.

Nowy Jork

Po czwartkowej przerwie świątecznej nie wszyscy uczestnicy giełdy nowojorskiej powrócili na parkiet, korzystając z czterodniowego weekendu. Zresztą wczorajsza sesja była skrócona. W tych warunkach obroty odbiegały od normalnego poziomu. Największym zainteresowaniem cieszyły się akcje towarzystw naftowych, w związku z potwierdzeniem rozmów mających na celu połączenie Exxon Corp. z Mobil Corp. Oczekuje się, że formalna decyzja dotycząca fuzja może być podjęta już na początku następnego tygodnia. Chętnie kupowano też walory amerykańskich przedsiębiorstw dysponujących najnowocześniejszą technologią. Dow Jones podniósł się przed południem o przeszło 20 pkt. (0,22 proc.).

Londyn

Uczestnicy największej giełdy europejskiej byli w piątek pod wrażeniem rezygnacji z zajmowanego stanowiska dyrektora generalnego Barclays Bank Martina Taylora. Atmosferę pogorszyła dodatkowo zapowiedź mniejszego niż przewidywano zysku, jaki w tym roku zdoła osiągnąć ta instytucja. Ujemnie na nastroje wpłynęło również negatywna ocena sytuacji finansowej w Azji przez Standard Chartered Bank. FT-SE 100 spadł najpierw, w znacznym stopniu wskutek wyprzedaży walorów Barclays Bank, by jednak zyskać ostatecznie 16,3 pkt. (0,28 proc.) pod wpływem pomyślnych doniesień z Wall Street.

Frankfurt

We Frankfurcie uwagę zwracała zniżka ceny walorów przedsiębiorstwa użyteczności publicznej Viag, ze względu na niekorzystną dla niego proporcję wymiany akcji ze szwajcarską Algroup. Tymczasem dużym powodzeniem cieszyły się papiery Dresdner Bank w związku z pogłoską o możliwości nawiązania przez tę instytucję współpracy z Credit Suisse First Boston. Zdrożały też akcje producenta samochodów BMW, dzięki mocnej pozycji dolara, oraz walory Deutsche Telekom. DAX wzrósł o 69,85 pkt. (1,38 proc.), wykorzystując impuls z Wall Street.

Paryż

Paryski CAC-40 odrobił początkowe straty, by zyskać 35,41 pkt. (0,9 proc.), po części dzięki bodźcom z Nowego Jorku. Najbardziej wzrosły ceny akcji firm branży samochodowej. Zdrożały też walory spółek Rhone-Poulenc, Alcatel i Moulinex, tej ostatniej pod wpływem informacji prasowej o możliwym sojuszu z Siemensem. Natomiast gorsze prognozy obniżyły notowania potentata stalowego Usinor.

Tokio

Na giełdzie tokijskiej doszło do odwrócenia początkowej tendencji wzrostowej i ostatecznie Nikkei 225 spadł o 138,38 pkt. (0,91 proc.). Powodem pogorszenia nastrojów była korekta przez bank centralny wymogów dotyczących rezerw dewizowych. Wprawdzie decyzja ta miała charakter czysto techniczny, ale uznano ją za zapowiedź powiększenia płynności czołowych banków, co pobudziło zwyżkę notowań obligacji ze stratą dla rynku akcji. Inwestorzy i maklerzy byli jednak zbudowani faktem, że indeks tokijskiego parkietu utrzymał się powyżej 15 000 pkt. Liczono też na poprawę atmosfery, gdyż dobiega już końca publikacja na ogół niekorzystnych wyników finansowych japońskich firm, a w najbliższej przyszłości nie powinny pojawić się nowe negatywne czynniki. Szczególnym powodzeniem cieszyły się akcje przedsiębiorstw branży stalowej. Zdrożały też walory firm elektronicznych, dzięki nadziejom na większą sprzedaż komputerów i półprzewodników. Wiadomość o rychłej rezygnacji ministra finansów Kiichi Miyazawy nie wywarła wrażenia na uczestnikach rynku.