Polisa - jaka strata?

Kredyt Bank PBI nie zamierza powiększać swojego udziału w towarzystwie Polisa. Bank będzie realizował umowę zawartą z NFI Fortuna, dotyczącą sprzedaży akcji serii P.Obecnie Kredyt Bank PBI wraz ze spółką zależną - Bankowym Funduszem Inwestycyjnym - ma ponad 27% akcji ubezpieczyciela. Ostatnio bank odsprzedał BFI 4,6% papierów Polisy, i tym samym w jego rękach pozostały papiery serii P, które są treścią umowy zawartej z NFI Fortuną. Jeżeli bank nie zamierza - przynajmniej na razie - bardziej zaangażować się finansowo w Polisę, to po podniesieniu kapitału przez to towarzystwo - co ma nastąpić wkrótce - udział KB PBI spadnie. Dodatkowo, jeśli umowa z Fortuną zostanie zrealizowana, wówczas udział banku będzie niewielki.Jeszcze w tym miesiącu akcjonariusze Polisy mają zdecydować o podniesieniu kapitału akcyjnego spółki o 5 mln zł (seria R). Papiery te mają być skierowane do zagranicznego udziałowca. Wciąż jednak nie zostanie zamknięta jeszcze jedna emisja akcji (seria S), którą, według zapowiedzi szefów spółki, także ma objąć inwestor zagraniczny. To samo walne zgromadzenie ma uchwalić podwyższenie kapitału o kolejne dwie emisje akcji (seria T i U). Papiery te mają zostać wyłączone z prawa poboru.Kapitał Polisy, wynoszący obecnie 34,9 mln zł, wzrośnie o walory serii R i N czyli o 13 mln zł. Szefowie spółki zapowiadają, że już po wszystkich zapowiadanych emisjach kapitał własny ma wahać się w granicach 150-200 mln zł, z czego połowę będzie stanowić kapitał akcyjny.W związku ze stratami, jakie spółka zanotowała w tym roku, zarząd skorygował wyniki, jakie zamierzał osiągnąć w 1998 r. Nowe prognozy zakładają stratę w wysokości 15,4 mln zł (wg wrześniowych prognoz miało być 16 mln zł zysku brutto). Jednak - jak informują szefowie towarzystwa - spółka wciąż rozmawia z reasekuratorami, a od wyników negocjacji zależy kolejna ewentualna korekta zysku, tym razem jednak zarząd firmy uważa, że wynik byłby lepszy od przewidywanej na razie straty o 16 mln zł.Podnoszenie kapitału przez spółkę jest zrozumiałe, bez zysku nie można inwestować, zatem trzeba znaleźć pieniądze. Najbardziej zagadkowy jest udział Kredyt Banku PBI, który najpierw zamierzał zacieśnić współpracę z tym towarzystwem (być może kupując je), potem jednak zaczął sprzedawać papiery ubezpieczyciela.

ROBERT BOMBAŁA