Zatrzymanie deprecjacji na poziomie około 64 punktów pozwala na narysowanie linii trendu wzrostowego, "pociągniętego" przez najistotniejszy jak do tej pory dołek historyczny i kolejny, powstały pod koniec fazy stabilizacji poprzedzającej wybicie do góry z końca października. Zatrzymanie to dodatkowo zbiegło się z poziomem zniesienia o wartości 2/3 poprzedniego wzrostu. Są to dwa czynniki o niebagatelnym znaczeniu dla dalszego rozwoju sytuacji na rynku funduszy, a obrona indeksu na linii trendu upoważni do stwierdzenia, że korektę fali wzrostowej mamy za sobą. Z drugiej strony, NIF zatrzymał się tuż poniżej linii łączącej wierzchołek kończący wzrosty i dwa po nim występujące już na niższych poziomach. Widać z tego, że pokonanie jednej z linii może wyznaczyć koniunkturę dla rynku na dłuższy czas, chociaż ostatnie niespodziewane zachowania świadectw udziałowych nie sprzyjają przeprowadzaniu analizy.Po ewentualnym wybiciu się w górę indeks napotka opór złożony ze średniej 15-sesyjnej i Parabolic, a w ujęciu tygodniowym na lukę bessy. Jeśli da sobie z nimi radę, czyli wzrośnie jeszcze o kilka punktów, spowoduje to zmianę w układzie wskaźników technicznych, w tej chwili nie zachęcających jeszcze zbytnio do kupna.

WOJCIECH WÓJCIK

Dom Maklerski Instalexport S.A. Kraków