Coraz bogatszy akcjonariat Victorii

W składzie akcjonariatu V NFI Victoria znajdują się zarówno instytucje obecne w innych funduszach, jak też takie, które na razie swoje inwestycje na rynku NFI ograniczają wyłącznie do,,Piątki". W opinii Jerzego Drygalskiego, prezesa funduszu, przedwczesne jest rozstrzyganie, który z akcjonariuszy mógłby przejąć spółkę.Ponad 5% akcji funduszu posiada - poza Skarbem Państwa, oczywiście - kilka instytucji finansowych. Wśród nich znajdują się: NFI Fortuna, PZU wraz z PZU Życie, CS First Boston Nominees Ltd. W ostatnich dniach do tego grona dołączyło przedsiębiorstwo państwowe FS Holding Korporacja Finansowo- -Przemysłowa w Lublinie, która razem z podmiotem zależnym, Lubelskim Towarzystwem Kapitałowym Sp. z o.o., jest właścicielem 5,13% kapitału akcyjnego funduszu. - FS Holding zna nasze poczynania w PZZ Lublin i wysoko je ocenia. Stąd, być może, decyzja o kupnie naszych akcji - powiedział PARKIETOWI J. Drygalski.Podczas WZA swoją obecność w funduszu ujawnili także mniejsi akcjonariusze: Merrill Lynch Investment Services (3,24% akcji), Arnhold and S. Bleichroeder (3,11%), Poland Opportunity Fund (2,18%) Kleinwort Benson (1,73%), Polskie Towarzystwo Prywatyzacyjne Kleinwort Benson (0,49%) - firma zarządzająca majątkiem funduszu - i Merifin Capital (0,59%).- Nasz akcjonariat jest tylko pozornie bardzo rozdrobniony. Proszę jednak pamiętać, że niektórzy akcjonariusze działają wspólnie albo nabywają walory dla innego podmiotu, który również inwestuje w NFI - powiedział prezes Drygalski.W większości przypadków akcjonariusze Victorii zainwestowali również w inne fundusze, są bowiem generalnie zainteresowani inwestycjami na rynku NFI. Victoria jest natomiast jedynym funduszem, którego akcje zdecydował się kupić FS Holding. Najprawdopodobniej inwestor zamierza nadal zwiększać zaangażowanie w,,Piątce".Także Fortuna inwestycje na rynku NFI ogranicza do Victorii. W tym wypadku cel inwestycji jest jednak jasno określony. Jan Waluszewski, wiceprezes Fortuny, mówił, że w przyszłości powinno dojść do połączenia obu spółek. Wskazywał przy tym na podobieństwa między portfelami inwestycyjnymi funduszy.- Podobieństwa między portfelami rzeczywiście istnieją. Nie robilibyśmy więc tragedii, gdyby do połączenia doszło. Nie traktowaliśmy jednak serio wypowiedzi, że mogłaby nas przejąć Fortuna. Nie ma ona najsilniejszej pozycji w akcjonariacie spółki. Uważamy także, że brakuje jej siły finansowej, by przeprowadzić tego typu operację. Spółka ta zainwestowała znaczne środki w inne projekty, niekoniecznie oceniane jako udane, np. w Polisę - stwierdził prezes Drygalski. Dodał, że nie ma nic przeciwko łączeniu NFI, ale decydujący głos będą mieć w tym względzie akcjonariusze funduszy, a nie same spółki.

K.J.