Wczorajsze notowania przyniosły ponad 2-proc. spadek indeksu rynku równoległego, który znalazł się na poziomie 1573,7 pkt. Wprawdzie indeks w dalszym ciągu utrzymuje się w krótkoterminowym trendzie wzrostowym, ale od kilku sesji widać przewagę niedźwiedzi.Pierwszym istotnym sygnałem słabnięcia byków było zachowanie się indeksu względem oporu znajdującego się na poziomie 1600 pkt. Wprawdzie indeks zdołał przełamać ten poziom, ale nie zostało to potwierdzone obrotami i po kilku sesjach WIRR ponownie znalazł się poniżej tej wysokości. Towarzyszyły temu negatywne dywergencje na wskaźnikach krótkoterminowych, które po tym, kiedy nie potwierdziły nowego szczytu, opuściły obszary wykupienia rynku, generując wstępne sygnały sprzedaży. Po wczorajszej sesji zamknięcie pozycji zasugerował MACD, spadając poniżej swojej średniej.Decydujące starcie pomiędzy bykami i niedźwiedziami powinno odbyć się na poziomie ok. 1500 pkt., gdzie znajduje się linia trendu wzrostowego. O możliwości powstrzymania strony podażowej już na tej wysokości informuje przede wszystkim bardzo niski wolumen, od tygodnia utrzymujący się poniżej 400 tys. sztuk. Jeśli spadki nie zostaną powstrzymane na 1500 pkt., będzie to oznaczać zakończenie tendencji wzrostowej i bardzo prawdopodobną zniżkę indeksu do poziomu 1200 pkt.
TOMASZ JÓŹWIK, analityk
PARKIET Gazeta Giełdy