Japoński rynek obligacji
Zniesienie w 1999 r. podatku dla zagranicznych posiadaczy państwowych obligacji planuje japoński rząd. To jeden z kroków, mających na celu liberalizację tamtejszego rynku kapitałowego i uczynienie go bardziej przejrzystym dla inwestorów spoza Japonii. Zdaniem ekspertów, spowoduje to zaniechanie praktyk, które zachęcają zagranicznych specjalistów do obracania anonimowo japońskimi papierami rządowymi planuje japoński rząd.Od kilku lat kolejne rządy japońskie starają się liberalizować lokalny rynek, by uczynić go bardziej atrakcyjnym dla zagranicznych inwestorów. W świecie finansowym reformy te nazwano "Big Bang". Jednak od czasu kryzysu, który dotknął ten kraj jesienią ub.r., zaufanie do tamtejszego rynku znów zmalało. Obecnie nowy gabinet premiera Keizo Obuchi czyni starania, by ponownie zachęcić inwestorów z zewnątrz do inwestowania na japońskim rynku kapitałowym.Jednym z posunięć jest zapowiadana liberalizacja lokalnego rynku obligacji. Według planów, od września 1999 r. ma być zniesiony podatek dla inwestorów zagranicznych, posiadających japońskie obligacje. Powinno to spowodować, że nie będą oni, tak jak najczęściej dotychczas, obracać tymi papierami anonimowo. Obecnie w Japonii inwestorzy mają dwie możliwości handlowania obligacjami. W jednym przypadku rejestrują się pod własną nazwą jako posiadacze tych papierów.Inny, bardziej popularny sposób, zezwala im rejestrowanie obligacji pod nazwą japońskich banków bądź biur maklerskich, które są ich pośrednikami. Powodem większej popularności drugiej metody jest to, że instytucje jako podmioty lokalne są zwolnione z 15-proc. podatku, który obowiązuje zagranicznych inwestorów. Tymczasem - zdaniem japońskich reformatorów - jest ona bardziej ryzykowna, gdyż niektóre z biur maklerskich czy banków są na skraju bankructwa.Zdaniem rządu, nowe przepisy nie będą miały większego wpływu na dochody z podatków, ponieważ większość zagranicznych inwestorów i tak unika podatków, korzystając z drugiej metody. Zmiany te powinny natomiast zwiększyć płynność lokalnego rynku obligacji i uczynić go bardziej przejrzystym.
Ł.K.