Poziom życia Polaków

Co dziesiąty Polak pracujący na własny rachunek twierdzi, że pozostaje w złej lub raczej złej sytuacji materialnej. Identycznie ocenia swoje położenie co czwarty żyjący z pensji pracowniczej. Na żywność i stałe opłaty mieszkaniowe wydajemy ponad 47% dochodów.Jak informuje Główny Urząd Statystyczny, pod koniec trzeciego kwartału 1998 r. przeciętne miesięczne wydatki gospodarstwa domowego na osobę wyniosły 523,62 zł (rok wcześniej - 443,82 zł). W ujęciu realnym spożycie wzrosło w ciągu roku o 6,6%.O rosnącym dobrobycie może świadczyć poprawa kilku spektakularnych wskaźników. Odsetek gospodarstw domowych mających samochód wzrósł z 43,4% do 44,6%, a posiadaczy urządzeń do odbioru telewizji satelitarnej i kablowej z 37,5% do 42,4%. O kilka procent wzrosła konsumpcja mięsa i mleka, a o kilkanaście procent - owoców i ich przetworów. Na żywność i opłaty mieszkaniowe w trzecim kwartale 1997 r. wydawaliśmy przeciętnie 49,4% swoich dochodów, a rok później - 47,4%.Mimo to zmalał odsetek osób oceniających swoją sytuację materialną jako dobrą lub raczej dobrą (z 12,9% do 12,0%), a wzrósł osób przekonanych, że pozostają w położeniu złym bądź raczej złym (z 29,5% do 30,8%). Wśród pracujących na własny rachunek o niedobrej kondycji finansowej informuje 9,3% ankietowanych, wśród pracowników takiej odpowiedzi udzieliło 27,4% osób, a w grupie emerytów i rencistów - 36%. Zadowoleni ze statusu materialnego w gronie biznesmenów stanowią 35%, wśród pracowników - 12,8%, a emerytów i rencistów - 9,4%. Ryzyko prowadzenia prywatnej działalności gospodarczej jest podejmowane mniej chętnie niż kilka lat temu. Wśród wszystkich pracujących odsetek pracodawców i prowadzących własne interesy zmalał od 1996 r. z 23,5% do 22,2%.Poprawia się struktura demograficzna polskiego społeczeństwa. W 1997 r. na stu pracujących (lub mogących pracować) Polaków przypadało 69 osób w wieku nieprodukcyjnym, a w 1998 r. - 67 osób. Obniżyła się, choć ciągle bardzo wysoka jest stopa bezrobocia wśród młodzieży do 24 roku życia (z 23,5% do 22,4%). Ogólna stopa bezrobocia długotrwałego spadła z 4,2% do 3,7%, a przeciętny czas poszukiwania pracy skrócił się z 14,2 do 12,7 miesiąca.Nie wszyscy mają zatrudnienie (odsetek gospodarstw domowych co najmniej z jedną osobą bezrobotną GUS oblicza na 12,8%), a ci, którzy są na etatach, pracują krócej niż kiedyś. Faktyczny, tygodniowy czas pracy malał z 45,2 godziny w 1996 r. do 44,9 w 1997 r. i do 44 godzin w zeszłym roku.

JACEK BRZESKI