Zarówno szerokość, jak i wysokość utworzonej formacji głowy i ramion wskazują na minimalny zasięg ruchu, wynoszący 2500 pkt., który powinien doprowadzić WIG do poziomu 16 200 pkt. Można przyjąć, że w drodze do tych wartości indeks raz powróci do linii szyi w obszarze 13 600 pkt., co będzie związane z falą korekcyjną. Wtedy możliwe stanie się testowanie kolejnego oporu, którym będzie wewnętrzna linia trendu, przebiegająca przez szczyt z października 1996 r. i lokalny wierzchołek z grudnia 1997 r. oraz przez dołki z lipca 1997 r. i czerwca zeszłego roku. Linia ta znajduje się na wysokości 15 000 pkt.Wskaźniki analizy technicznej informują o bardzo dużej sile rynku byka. Wszystkie krótkoterminowe oscylatory trzymają się wysoko w strefach wykupienia już od dwóch tygodni, co jest bardzo charakterystyczne dla silnej fali hossy. Z drugiej strony, Ultimate Oscillator i Wskaźnik Zmian są na poziomach ponad swoimi ostatnimi szczytami, co sugerowałoby szybkie odwrócenie tendencji wzrostowej na spadki, które jednak nie będą trwały zbyt długo. Podobnie wygląda sytuacja na wskaźniku średnich wykładniczych, który pokonał ostatnie swoje maksimum i z dużą dynamiką pnie się w górę. Fakt, że wskaźnik ten przebywa w wartościach dodatnich informuje o tym, że rynek byków jeszcze przez jakiś czas nie ustąpi niedźwiedziom. Ewentualna fala korekcyjna powinna się zatrzymać na średniej arytmetycznej piętnastodniowej, która aktualnie znajduje się przy 13 000 pkt.

ARTUR GOŁĘBIEWSKI, analityk

PARKIET Gazeta Giełdy