Restrukturyzacja za 9 mln zł

Blisko jedną trzecią z liczącej ok. 750 osób załogi zamierza w tym roku zwolnić Polifarb Dębica. Spółka utworzyła na ten cel za 1998 r. rezerwę w wysokości 9,1 mln zł.Zwolnienia w większości przypadków mają mieć charakter dobrowolny, choć nie obędzie się również bez przymusowych. Spółka chce zachęcać pracowników wysokimi odprawami, liczy że dzięki temu odejdzie co najmniej 100 osób. Ograniczenia zatrudnienia mają dotknąć głównie służby pomocnicze i administracyjne. Zarząd zdecydował się na takie posunięcie, mimo że umowa inwestora strategicznego Alcro Beckers ze związkami zawodowymi gwarantująca zatrudnienie wygasa już 31 sierpnia br. W spółce jednak zaznaczają, że pośpiech w ograniczaniu kosztów jest jak najbardziej wskazany, bo konkurencja w branży cały czas narasta.Miniony rok Polifarb Dębica zakończył stratą ponad 2,7 mln zł, sprzedał towary za 148,5 mln zł. Pomijając rezerwę, wyniki i tak są gorsze od osiągniętych w 1997 r., kiedy przychody ze sprzedaży przekroczyły ponad 150 mln zł, a zysk netto 12,7 mln zł. Mimo dynamicznie rosnącego popytu na farby i lakiery na polskim rynku ok. 8-10% rocznie, z wstępnych szacunków wynika, że ilościowo produkcja firmy spadła o 11% w porównaniu z 1997 r. Wartość wytworzonych produktów na jednego pracownika - 199 tys. zł, plasuje spółkę z Dębicy na 4 miejscu w branży po Polifarbie Cieszyn Wrocław (316,7 tys. zł), Nobilesie Włocławek (232 tys. zł) i Hajdukach (207 tys. zł).Zdaniem Dariusza Janusa, analityka DM BRE Brokers, redukcja zatrudnienia w Polifarbie Dębica jest bardzo dobrym posunięciem. - Pośpiech, z jakim spółka chce przeprowadzić redukcję zatrudnienia, pokazuje, że branżę farb i lakierów czeka jeszcze silniejsza walka konkurencyjna, a mniejsze zatrudnienie znacząco pomoże obniżyć koszty operacyjne - mówi D. Janus.

HALINA KOCHALSKA