Zwyczaje europejskich menedżerów

Najbardziej niefrasobliwymi szefami w Europie okazują się Holendrzy, a Włosi najbardziej lubią dyskutować o interesach w czasie śniadania. To tylko niektóre wyniki ankiety dotyczącej obyczajów europejskich biznesmenów.Ankieta jest poważna, bowiem przeprowadził ją renomowany ośrodek badania opinii publicznej Harris Research Center, a pytania rozesłano do szefów 1508 dużych firm w siedmiu zachodnioeuropejskich krajach. Dwie trzecie ankietowanych odpowiedziało, że używa Internetu jako źródła informacji. Jest to o 40% więcej niż przed rokiem. Pod względem wprowadzania nowinek technologicznych pierwsze miejsce zajęli Niemcy, a Brytyjczycy najlepiej ocenili sytuację polityczną na Wyspach z punktu widzenia prowadzenia interesów.Wyniki ankiety potwierdziły niektóre narodowe stereotypy, ale było też kilka mniej spodziewanych rezultatów. Na przykład francuscy biznesmeni, których południowy temperament często przeszkadzał ich zagranicznym kontrahentom, okazali się najbardziej stanowczy przy robieniu interesów, natomiast Holendrzy dostali najwięcej punktów za niefrasobiliwe traktowanie pracy. Co dziwniejsze, Niemcy, którzy uchodzą za naród przezorny i lubiący porządek, najmniej ze wszystkich ankietowanych boją się komputerowych problemów roku 2000. Ponad połowy z nich w ogóle to nie niepokoi, w przeciwieństwie do Brytyjczyków, z których 93% przyznało się do obaw przed milenijną bombą.Z omawianej ankiety wynika też, że najmniej lubią dzieci hiszpańscy biznesmeni. Tylko 2% szefów tamtejszych firm może sobie wyobrazić, by ich pracownicy pielęgnowali niemowlęta. Natomiast aż 39% Holendrów odpowiedziało na takie pytanie twierdząco, z czego wynika, że nie zdziwi ich, gdy w biurze pojawi się kącik do zmiany pieluch.30% włoskich menedżerów ma słabość do omawiania spraw służbowych w czasie śniadania z klientami, przy zaledwie 1% Niemców hołdujących temu zwyczajowi. Natomiast aż 36% z nich organizuje spotkania biznesowe w hotelach i na lotniskach, co potwierdzałoby ich zamiłowanie do podróżowania. W lunchach z klientami najbardziej gustują Hiszpanie. 10% belgijskich szefów zwykło zabierać swoich klientów na imprezy kulturalne. O ile jedynie 8% Hiszpanów zaprasza klientów na kolacje, co w tej kategorii dało im ostatnie miejsce, o tyle Brytyjczycy zdecydowanie najwięcej twierdzących odpowiedzi dali na pytanie dotyczące umiłowania imprez sportowych. Niemal co dziesiąty Brytyjczyk jest przekonany, że dobrze jego interesom zrobi spędzenie z klientami dnia na wyścigach, zaproszenie ich na mecz piłkarski lub partyjkę golfa.

J.B.