Drugie wezwanie na NOMI

Ponad 370 tys. akcji dokupiła holenderska spółka Eijsvogel w ramach drugiego wezwania ogłoszonego na akcje NOMI. Udział grupy Kingfishera w kapitale kieleckiej spółki wzrósł do 66,7%.Zapisy w ramach drugiego wezwania zakończyły się 14 stycznia br. Zależna od Kingfishera firma Eijsvogel, która w pierwszym wezwaniu kupiła 6,686 mln akcji NOMI (62,3% kapitału akcyjnego spółki), ogłosiła propozycję odkupienia 3,891 mln papierów - a więc wszystkich walorów, które nie były w jej posiadaniu. Cena proponowana w drugim wezwaniu była taka sama jak w pierwszym - 9 zł.Jak ogłosił wczoraj Zarząd Giełdy, inwestorzy sprzedali w drugim wezwaniu 371 760 akcji NOMI. Udział Eijsvogela w kapitale kieleckiej spółki zwiększył się więc do 66,7%. Przypomnijmy, iż inwestor deklarował zamiar nabycia kapitału uprawniającego go do wykonywania 75% na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy NOMI. PARKIETOWI nie udało się ustalić, czy nieco mniejszy udział satysfakcjonuje inwestora (do ogłoszenia drugiego wezwania zmusiły holenderską spółkę polskie przepisy).Z raportu finansowego za grudzień wynika, iż w 1998 roku NOMI poniosła stratę netto w wysokości 4,1 mln zł, przy przychodach w wysokości 176 mln zł. Ro czny zysk na działalności operacyjnej wyniósł 3,2 mln zł (nie udało się osiągnąć prognozowanych 9 mln zł zysku operacyjnego). Przypomnijmy, iż w 1997 r. przychody NOMI wyniosły 82,5 mln zł, zysk operacyjny 625 tys. zł, a zysk netto 3,3 mln zł.

PIOTR FREULICH