Rekomendacje Chase Securities Inc.
Na przełomie lutego i marca polskie obligacje Brady'ego mogą stać się przedmiotem wzmożonego zainteresowania ze strony międzynarodowych inwestorów. Wynika to z rekomendacji wydanych przed paru dniami przez Chase Securities Inc., zajmujący się instrumentami dłużnymi pion grupy Chase Manhattan.CSI uważa, że opanowany chwilowo kryzys finansowy w Brazylii może ponownie wybuchnąć pod koniec lutego lub na początku marca, jeśli Międzynarodowy Fundusz Walutowy krytycznie oceni postęp we wdrażaniu programu naprawczego. Chase oczekuje, że zanim sytuacja wyjaśni się, brazylijskie obligacje będą masowo wyprzedawane, zaleca więc inwestorom, by nadali swoim portfelom strukturę bardziej defensywną, zwiększając alokację na kraje w innych częściach świata, obligacje Brady'ego z zabezpieczeniem oraz obligacje Brady'ego o zmiennej stopie procentowej, o krótszym okresie zapadalności.Z Bułgarią i MarokiemKraje o najwyższym przeważeniu w skomponowanym przez Chase Securities Inc. wzorcowym portfelu owych instrumentów dłużnych to Polska, Maroko i Bułgaria. Alokację na polskie obligacje Brady'ego CSI zwiększył z 6% do 8% - co oznacza, że jest ona dwukrotnie większa od portfela neutralnego. Analitycy tej firmy podkreślają, że marże na polskich papierach tego typu są stosunkowo niewysokie, ale wzbudzają zainteresowanie ze strony inwestorów.Szczególnie zalecanymi papierami są zabezpieczone obligacje, na jakie zamienione zostały należności z tytułu kredytów odnawialnych (RSTA) oraz polskie obligacje klubu londyńskiego (PBS), o terminie zapadłości przypadającym na 2009 r. Z drugiej strony, Chase Securities radzi inwestorom, nastawiającym się na lokaty długoterminowe, aby przez najbliższy miesiąc unikali obligacji nominowanych w złotych. Środowa obniżka stóp procentowych stwarza wprawdzie pewne możliwości uzyskania dodatniego zwrotu z lokat w obligacjach długoterminowych, z których - jak powiedział PARKIETOWI Benjamin Surano, zajmujący się strategią instrumentów dłużnych na rynkach nowych - najkorzystniejsze będą obligacje z terminem zapadłości przypadającym na 2004 r. Zważywszy jednak na to, że dochodowość ich będzie niska, a kurs złotego będzie zapewne spadać - analityk zaleca, by dotychczasowi inwestorzy, którzy ulokowali kapitały w owych papierach, zgarnęli zysk, a nowi - na razie wstrzymali się z lokatami.Kontrola nad depozytemW kwartalnej ocenie środkowoeuropejskich rynków instrumentów dłużnych nominowanych w walutach miejscowych CSI bardzo przychylnie wyraża się o propozycji NBP, aby tej właśnie instytucji przekazać kontrolę nad Krajowym Depozytem Papierów Wartościowych. Obecna procedura rozliczania dokonywanych na GPW transakcji obligacjami, które są rejestrowane przez KDPW (a zatem muszą uczestniczyć w nich będący członkami KDPW maklerzy krajowi) jest, zdaniem analityków Chase, uciążliwa i dławi rozwój rynku obligacji. Jeśli kontrolę rozliczania obrotu obligacjami przejąłby NBP - tak, jak sprawuje ją już w przypadku bonów skarbowych - proces ten zostałby znacznie ulepszony i przyniósłby szybki rozwój rynku tych papierów.W analizie polskiej sceny makroekonomicznej CSI ocenia wrześniowy skok deficytu płatności bieżących do 1,3 mld USD jako "szokujący" i budzący niepokój, że nie doceniono wpływu, jaki na polską gospodarkę wywarł rosyjski kryzys finansowy. Następne miesiące, które przyniosły poprawę, wskazują jednak na to, że ten rosnący deficyt utrzymuje się w bezpiecznych granicach. Tegoroczny deficyt płatności bieżących szacowany jest dość optymistycznie na -4,2% PKB, choć zeszłoroczny równie optymistycznie prognozowano na -3,6%. Kurs dolara na koniec br. prognozowany jest na 4,14 zł.O ile większość instytucji finansowych twierdzi, że tegoroczne tempo wzrostu gospodarczego w RP wyniesie 4,5% - Chase sądzi, że osiągnie 5,1% i będzie stabilne. Skąd bierze się zróżnicowanie tych prognoz? Inne banki wskazują na zmniejszenie chłonności polskich rynków eksportowych (w UE i Rosji) w związku ze spadkiem ich stopy wzrostu. CSI dostrzega natomiast efekt kompensacyjny: przy wysokich (i stabilnych) kosztach robocizny w Europie Zachodniej, osłabienie koniunktury wewnętrznej wzmoże presję kosztową na tamtejsze spółki, stymulując bezpośrednie inwestycje zagraniczne w krajach, gdzie robocizna jest tańsza. Generalnie analitycy Chase podkreślają, że utrzymają się pozytywne trendy w polskiej gospodarce - takie jak spadek inflacji i bezrobocia oraz wzrost rezerw walutowych.
Mariusz Kukliński