Wzrost wyników Unimilu powyżej inflacji
Zdaniem Andrzeja Drausa, prezesa zarządu Unimilu, dynamika wzrostu tegorocznych wyników finansowych spółki przekroczy poziom inflacji. Nowy akcjonariusz krakowskiego producenta prezerwatyw, Biuro Inwestycyjne STS (7,41% głosów na WZA), traktuje zakup akcji Unimilu jako inwestycję długoterminową.Ubiegły rok Unimil zamknął przychodami ze sprzedaży na poziomie 19,1 mln zł (wzrost w stosunku do 1997 r. o ponad 19%). Zysk netto wyniósł 1,8 mln zł i był o 200 tys. zł niższy niż rok wcześniej. Największy wpływ na pogorszenie wyników miał rosyjski kryzys, w związku z którym krajowi odbiorcy prezerwatyw, eksportujący je na rynek wschodni, znacznie ograniczyli zamówienia. Zdaniem zarządu Unimilu, br. powinien być znacznie lepszy pod względem sprzedaży na tamtejsze rynki. - Na rynku rosyjskim stworzyliśmy sieć dystrybucji. Są jeszcze pewne trudności z płatnościami, ale część towarów udaje nam się sprzedawać w barterze. Sprzedaż na rynek wschodni zaczyna powoli wracać do poziomu sprzed kryzysu - powiedział PARKIETOWI prezes Draus.Unimil zakłada, że osiągnie w br. dynamikę wyników przewyższającą poziom inflacji. Spółka zamierza utrzymać udział w polskim rynku prezerwatyw, który wyniósł szacunkowo w ubiegłym roku 60-65%. - Jest to plan minimum - uważa prezes Draus. Krakowska firma odłożyła na późniejszy termin budowę fabryki w jednym z krajów byłego ZSRR. Nie wiadomo także, kiedy Unimil przeprowadzi nową emisję akcji, którą pierwotnie planował uplasować na rynku w połowie ubiegłego roku. - Przy obecnej wycenie rynkowej sprzedaż papierów wiązałaby się ze stratami dotychczasowych akcjonariuszy. Środki są nam potrzebne, jednak aby przeprowadzić emisję, cena akcji musiałaby oscylować wokół dwudziestu kilku złotych - stwierdził prezes Draus. Wczoraj akcjami Unimilu handlowano na GPW po 14 zł.W ubiegłym tygodniu nowym akcjonariuszem spółki (14,68% akcji i 7,41% głosów) zostało Biuro Inwestycyjne STS, które nabyło papiery w transakcji pakietowej od Banku Ochrony Środowiska. Jak poinformował PARKIET Jacek Kolibski, prezes firmy, inwestycja ma charakter długoterminowy, a BI STS będzie inwestorem pasywnym.
GRZEGORZ ZYBERT