Zysk netto Royal Dutch/Shell spadł o 90%
Kryzys na rynku naftowym dotkliwie odczuły w ub.r. wszystkie znaczące firmy tej branży. Najbardziej jednak chyba brytyjsko-holenderski koncern Royal Dutch/Shell.- To, co się wydarzyło na rynku, przeszło wszelkie nasze oczekiwania - przyznał na konferencji w Londynie prezes Mark Moody-Stuart, prezentując najgorsze roczne wyniki w historii firmy. - Przy wstępnych szacunkach, nawet w ich najbardziej pesymistycznym wariancie, nie braliśmy pod uwagę, że cena ropy brent spadnie poniżej 10 USD za baryłkę. A tymczasem tak właśnie się stało pod koniec 1998 r.W rezultacie zysk netto Shella spadł w ub.r. aż o 90%, do zaledwie 901 mln USD (ok. 796 mln euro), a obroty - ze 128,15 mld USD w 1997 r. do 93,69 mld USD. Nie pomógł rozpoczęty już w IV kwartale kosztem 4,2 mld USD program zmian strukturalnych (cały, obliczony na kilka lat program przewiduje redukcję globalnych wydatków o 11 mld USD). M. Moody--Stuart zapowiedział sprzedaż 40% działu chemicznego oraz redukcję zatrudnienia (obecnie koncern zatrudnia 105 tys. osób).Do sprzedaży w odczuwającym silnie skutki kryzysu azjatyckiego segmencie chemicznym przeznaczono siedem spośród 21 spółek należących do Shella, m.in. Montell - wiodący w świecie producent propylenu (cena tej transakcji wyniesie ok. 2 mld funtów szterlingów). Prawdopodobnie dojdzie także do rozstania ze spółką naftową Altura (działa w Teksasie), która przy cenach ropy na poziomie 10 USD za baryłkę przynosi największe straty.Celem restrukturyzacji jest osiągnięcie do 2001 r. 14-proc. zwrotu z kapitału (w ub.r. koncern osiągnął zaledwie 2,8-proc. zwrot z kapitału, rok zaś wcześniej 12%). - Jeśli to się nam nie powiedzie, zapowiadam oficjalnie swoją rezygnację - dodał prezes Royal Dutch/Shell.Londyńska giełda zareagowała na te informacje umiarkowanym, 2-proc. spadkiem kursu akcji Royal Dutch/Shell. Analitycy potwierdzają, że program restrukturyzacji koncernu ma duże szanse powodzenia. Źródłem optymizmu jest także doskonale zapowiadające się naftowo--gazowe przedsięwzięcie w Nigerii, gdzie Shell zainwestował ostatnio z kilkoma zagranicznymi partnerami 8,5 mld USD. Poza tym, trudności przeżywają wszyscy wielcy konkurenci z branży.Salomon Smith Barney szacuje, że np. obroty BP Amoco w ub.r. spadły co najmniej o 1/3. Zysk amerykańskiego Exxona był mniejszy o 25% od uzyskanego w 1997 r. Z kolei Mobil Corp. (który będzie wkrótce łączył się z Exxonem) poinformował, że zarobił netto tylko 1,7 mld USD (3,27 mld USD rok wcześniej). Podobnie wygląda sytuacja w Texaco (spadek z 2,66 mld USD do zaledwie 578 mln USD).
W.K.