Reklama

Poniżej oczekiwań

Aktualizacja: 05.02.2017 21:53 Publikacja: 27.02.1999 09:54

Makrotydzień

Forum na rzecz stabilizacji finansowej utworzą przedstawiciele najbogatszych państw świata. Decyzja taka zapadła podczas spotkania ministrów finansów i szefów banków centralnych grupy G7, które odbyło się w ubiegły weekend w Bonn. Forum ma mieć biuro w Bazylei, w siedzibie Bank of International Settlements. Amerykanie wytykali Europejczykom i Japończykom zbyt słaby popyt występujący w ich gospodarkach, a Niemcy Amerykanom przewartościowanie akcji na amerykańskich giełdach.

Obecny kryzys jest okazją do konfrontacji dwóch różnych modeli systemu finansowego: amerykańskiego, w którym źródłem finansowania rozwoju jest rynek kapitałowy, i japońsko-kontynentalnego (niemieckiego), bazującego na bankach. Jak na razie bankrutuje system japoński, z krzyżowymi powiązaniami kapitałowymi i polityką przemysłową, które zastępują rynek.

Deficyt handlu zagranicznego w styczniu według szacunków NBP wyniósł 1,273 mld USD, a według szacunków Rządowego Centrum Studiów Strategicznych - 1,6 mld zł. Jeśli NBP ma rację, styczniowy deficyt był niższy od grudniowego o 360 mln USD. Szacunki NBP pozytywnie zaskoczyły Stanisława Gomułkę, doradcę ministra finansów. Szef RCSS, Jerzy Kropiwnicki uważa, że w szacunkach każdy ma prawo się mylić. Jego zdaniem, w styczniu utrwaliły się niekorzystne, spadkowe tendencje z ubiegłego kwartału i pojawiły się nowe: zmniejszenie rezerw dewizowych, wzrost zadłużenia firm i duży deficyt państwa. Zapowiedział, że będzie domagał się dalszego zmniejszenia stóp procentowych w celu pobudzenia koniunktury.

Wielu ekonomistów krytykowało ostatnią redukcję stóp procentowych jako zbyt głęboką. Minister Kropiwnicki jednym tchem wytyka zagrożenie płynące z rosnącego zadłużenia firm i proponuje obniżkę cen kredytów.

Reklama
Reklama

Ponadto nadzieje, jakie wiąże z potanieniem pieniądza, mogą okazać się płonne. Złoty wprawdzie stracił nieco na wartości, ale nie wiadomo, czy na długo. Do Polski napływają nie tylko zagraniczne inwestycje portfelowe, ale również - coraz szerszym strumieniem - inwestycje bezpośrednie. Ponadto osłabienie złotego, jeśli nawet będzie długotrwałe, nie musi doprowadzić do pobudzenia eksportu. Nasz eksport zależy bowiem od popytu na światowych rynkach, a ten akurat spada.

Bezrobocie przekroczyło 2 mln osób. Stopa bezrobocia wzrosła z 10,4% na koniec grudnia ubiegłego roku do 11,4 % na koniec stycznia. Jest to najwyższy wskaźnik od półtora roku. Według specjalistów, wzrost bezrobocia między grudniem a styczniem jest normą. Jednak w ubiegłym roku stopa wzrosła o 4%, a w tym - o 12%. Od jesieni 1998 r. spada liczba ofert pracy. W grudniu była najniższa od 1994 r. i wynosiła 33 tys. W styczniu odnotowano niewielki, kilkunastoprocentowy przyrost, ale w poprzednich latach liczba miejsc przyrastała o 40%.

Niektórzy tłumaczą, że przyrost bezrobocia wynika z ujawnienia się pracujących na czarno - rejestrują się, by uzyskać ubezpieczenie zdrowotne. Jednak statystyki tego w pełni nie potwierdzają. Prawdopodobnie iluzje rozwieją się do końca w najbliższych miesiącach. Brutalna prawda jest taka, że spada produkcja i firmy myślą o redukcjach zatrudnienia, a nie o tworzeniu miejsc pracy.

Małgorzata Pokojska

Patronat Rzeczpospolitej
W Warszawie odbyło się XVIII Forum Rynku Spożywczego i Handlu
Materiał Promocyjny
Inwestycje: Polska między optymizmem a wyzwaniami
Gospodarka
Wzrost wydatków publicznych Polski jest najwyższy w regionie
Gospodarka
Odpowiedzialny biznes musi się transformować
Gospodarka
Hazard w Finlandii. Dlaczego państwowy monopol się nie sprawdził?
Gospodarka
Wspieramy bezpieczeństwo w cyberprzestrzeni
Gospodarka
Tradycyjny handel buduje więzi
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama