MFW o polskich podatkach
Wprowadzenie 10-procentowego podatku od odsetek uzyskiwanych z lokat bankowych i obligacji proponuje polskiemu rządowi Międzynarodowy Fundusz Walutowy. Jego eksperci nie widzą potrzeby ograniczania liczby stawek podatku dochodowego od osób fizycznych. Tymczasem Ministerstwo Finansów chce w 2000 r. od obecnych trzech stawek przejść do dwóch.Większość posunięć zalecanych przez MFW nie jest zgodna ani z propozycjami przedstawionymi latem 1998 r. przez wicepremiera Leszka Balcerowicza w "Białej księdze podatków", ani z prowadzonymi właśnie w resorcie finansów pracami nad przyszłorocznym systemem fiskalnym.Odsetki na celownikuW "Białej księdze" nie przewidziano opodatkowania lokat bankowych, zaproponowano natomiast opodatkowanie dochodów czerpanych z giełdy papierów wartościowych i z obligacji. Ten fragment przyszłej reformy podatkowej został mocno skrytykowany podczas kilkumiesięcznej dyskusji nad "Białą księgą". Jest więc raczej przesądzone, że w 2000 r. Ministerstwo Finansów nie będzie chciało nakładać podatków na dochody kapitałowe.- Jestem przeciwny wprowadzaniu podatku od odsetek bankowych i obligacji. Polska to kraj o ciągle bardzo niskiej stopie oszczędzania i nie należy robić nic, co by tę sytuację pogarszało. Mogę sobie co najwyżej wyobrazić, że opodatkowaniu odsetek będzie towarzyszyć na przykład obniżenie stopy rezerw obowiązkowych, czyli posunięcie zachęcające banki do podniesienia oprocentowania lokat - powiedział wczoraj PARKIETOWI Andrzej S. Bratkowski z Centrum Analiz Społeczno-Ekonomicznych. Ekspert CASE jest też zdecydowanie przeciwny wprowadzaniu podatku od dochodów z giełdy. - W przyszłości można się zastanowić nad opodatkowaniem zysków osiąganych w długim okresie, na przykład przez kilka lat inwestowania na giełdzie. Gdybyśmy opodatkowali bieżące dochody, to trzeba zapytać, czy fiskus dla równowagi rekompensowałby inwestorom ponoszone przez nich straty - twierdzi Andrzej S. Bratkowski.Dwie stawkiResort finansów po burzliwej dyskusji nad "Białą księgą" wycofał się również z propozycji, by wszystkie osoby fizyczne płaciły w 2000 r. podatek według jednej, 22-procentowej stawki. Wiceminister finansów Jan Rudowski w połowie lutego br. poinformował posłów, że jego resort zaproponuje zmianę trzech obecnych stawek podatku dochodowego (19, 30 i 40%) na dwie stawki. Ujawnił jedynie, że ta niższa będzie 19-procentowa.MFW zachęca polski rząd, by zlikwidował przepis umożliwiający wspólne opodatkowanie małżonków, ograniczył także zakres ulg budowlanych, edukacyjnych i zdrowotnych. W tej dziedzinie propozycje MFW są zgodne z intencjami autorów "Białej księgi", którzy przyjęli naczelną zasadę, że w zamian za obniżone stawki podatnikom zostanie odebrana większość ulg. Przypomnijmy jednak, że jesienią 1998 r. w Sejmie zgodnie skrytykowano koncepcję likwidacji ulg budowlanych. Wśród jej przeciwników byli także liczni posłowie Unii Wolności, nie zgadzający się z argumentami swojego lidera, wicepremiera Leszka Balcerowicza. Dodajmy, że dziś więcej niż wówczas zwolenników ma pogląd, że w warunkach osłabionej koniunktury gospodarczej należy podtrzymywać preferencje fiskalne korzystne dla sektora budowlanego.Nowym pomysłem przedstawionym w raporcie MFW jest sugestia, by wprowadzić refundowaną ulgę podatkową dla bezrobotnych i rencistów podejmujących pracę. Jej istotą byłoby mniejsze opodatkowanie płac osiąganych prze te osoby od podatku, jaki muszą płacić przy odbieraniu zasiłków.Zmniejszeniu "szarej strefy" sprzyjałoby - zdaniem ekspertów MFW - wliczanie do podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie społeczne wszystkich form dochodów z pracy (także wynagrodzeń wypłacanych w towarach). Wówczas możliwe byłoby zmniejszenie wysokości samych składek, dziś powszechnie uznawanych za zbyt wysokie.
Hanna Gronkiewicz-Waltz, prezes NBP:Opodatkowanie dochodów z odsetek od depozytów jest zjawiskiem ogólnoeuropejskim. Polska powinna jednak jak najpóźniej wprowadzić te rozwiązania, ponieważ skłonnozędzania jest u nas mniejsza niż w innych krajach. Oczywiście, będziemy musieli poddać się tym rygorom, kiedy będziemy członkami Unii Europejskiej - ale na razie jeszcze nie jesteśmy. Trudno powiedzieć, jakie byłyby skutki takiego kroku - być może zyskałyby więcej klientów bardziej ryzykowne fundusze inwestycyjne. Lokaty bankowe pozostałyby sposobem zapewnienia sobie niedużego, ale bezpieczniejszego dochodu. Myślę, że powinniśmy jak najdłużej starać się nie wprowadzać podatku zarówno od dochodów kapitałowych, jak i pochodzących z oprocentowania odsetek.
JACEK BRZESKI