PTE w walce o 6 mln klientów
W Urzędzie Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi wciąż czeka na rozpatrzenie 8 wniosków złożonych przez kandydatów na Powszechne Towarzystwa Emerytalne. Jeśli wszystkie firmy dostaną licencję, wówczas o przewidywane 6 mln klientów walczyć będą 24 fundusze.W gronie oczekujących na zezwolenie znajdują się towarzystwa emerytalne (w organizacji): Opoka, Epoka, Razem, Daewoo-Energetyka, Allianz, Cigna BWE, PTE HMC i Arka-Invesco. To ostatnie towarzystwo tworzy Episkopat wraz z firmą Amvescap (o czym już pisaliśmy). Z kolei towarzystwo HMC tworzą: Hamburg Mannheimer Versicherungs, dwie Compensy (majątkowa i "życiowa") oraz Mostostal Export.Posiadaniem licencji może pochwalić się już 16 PTE. Są to fundusze utworzone m.in. przez Amplico Life, Commercial Union, Nationale Nederlanden, PZU, Pioneera, PKO i Bank Handlowy, Wartę i Citibank, BIG-BG, PBK, Pocztę Polską i Paribas, Winterthur, BRE i Hestię, Norwich Union, grupę Zurich, Polsat oraz Pekao/Alliance, które czeka jeszcze na licencję dla swojego funduszu.Szefowie PTE uważają, że w funduszach drugofilarowych będzie oszczędzać 3 mln osób, które nie ukończyły 30 roku życia i połowa z grupy między 30 a 50 lat, w sumie 6 mln klientów. Jeśli przyjmie się - a zakłada to część ekspertów - iż minimalna liczba klientów, dla której warto prowadzić towarzystwo emerytalne, wynosi 300 tys. osób, to przy ponad 20 funduszach zakładana wielkość rynku jest zbyt mała. Jeżeli dołoży się do tego planu kilka działających towarzystw emerytalnych, które zamierzają pozyskać po milionie klientów, to niewiele pozostałoby dla reszty.Najtrudniej będzie zdobyć klientów, a tym samym - pozostać na rynku tym firmom, które jeszcze nie mogą zacząć działać z powodu braku zezwoleń. Od ponad tygodnia bowiem grubo ponad 100 tys. akwizytorów zaczęło wyścig o klientów. Będą one musiały najpierw zaprezentować się - podczas gdy już istniejące PTE mają to za sobą - i dopiero później przekonać klientów do siebie. Będzie to możliwe jedynie przy zwiększeniu wydatków na promocję.Jest też inna ewentualność, być może bardziej prawdopodobna i tańsza, że niektóre towarzystwa (przede wszystkim te mniejsze) pojawiły się na rynku tylko po to, by w przyszłości połączyć się z podobnymi do siebie. Większość PTE ocenia, że kwota, jaka trafi do funduszy za kilka lat, pozwoli działać w Polsce najwyżej kilkunastu towarzystwom.
ROBERT BOMBAŁA