Spółki kończą buy back
Część spółek, które zdecydowały się w ubiegłym roku na skupowanie własnych akcji w celu ich umorzenia, zakończyła już bądź w najbliższym czasie zaprzestanie nabywania swoich walorów. Niektóre z nich będą kontynuować umarzanie w 1999 roku, jednak w podjęciu konkretnych decyzji przeszkadzają nieścisłości podatkowe.Według teorii, spółki powinny skupować swoje akcje wówczas, kiedy ich cena znajduje się poniżej wartości księgowej. Wtedy taka inwestycja przynosi większe korzyści niż niskie zyski z zainwestowanego kapitału. Zdaniem Artura Jusińskiego, naczelnika wydziału doradztwa BM BGŻ, w tym roku nie będzie już tak wielu umorzeń, jak to miało miejsce w 1998 roku, chociażby ze względu na to, iż zarządy spółek na ogół nie są przekonane do tego typu decyzji. Często także efekty umarzania nie są tak dobrze widoczne, jakby się tego wcześniej spodziewano. - Jeśli kurs akcji wzrósł zbyt mało lub nie urósł wcale, to być może oznacza to, iż firma skupiła za mało walorów - powiedział PARKIETOWI Artur Jusiński.Spośród spółek, w których skupowanie walorów dobiegło już końca, najbliższy powtórzenia tej operacji wydaje się Yawal oraz Wólczanka. Prezes Yawalu Edmund Mzyk, powiedział PARKIETOWI, iż co prawda nie zastanawiał się nad tym dokładnie, jednak jeśli aktualna cena (wczoraj walorami handlowano po 7,4 zł) będzie utrzymywać się nadal, to być może spółka zadecyduje o przekazaniu na umorzenie od 3 do 4 mln zł, czyli o 1-2 mln zł mniej niż przed rokiem. Z kolei Wólczanka zakończy skupowanie w czasie 1-2 tygodni. Według obecnych szacunków, uda jej się skupić 154 tys. akcji, czyli około 7,3% kapitału. Przeciętna cena walorów przekazanych do umorzenia wyniesie ok. 13 zł, podczas gdy obecnie na GPW Wólczanka notowana jest po 12,8 zł. - Na 26 marca zaplanowane jest spotkanie z Radą Nadzorczą, na którym dyskutować będziemy o sposobach podziału ubiegłorocznego zysku. Na razie nie mogę podać szczegółów dodam jednak, że aktualny kurs jest o około 25% niższy, niż spodziewaliśmy się przed rozpoczęciem buy backu - powiedziała Elżbieta Grabska, wiceprezes firmy. Z tego zaś można wywnioskować, iż firma zdecyduje się na kolejne umorzenie, ewentualnie wypłatę dywidendy.W innych firmach przeprowadzających umarzanie sytuacja wyjaśniona jest jedynie w Polifarbie C-W, gdzie Kalon zadecydował, iż walory nie będą już dalej skupowane. Buy backu w bieżącym roku nie zamierza powtarzać TIM ani Howell, który nie spodziewa się, że jego walory będą tanieć. Prezes Krzysztof Folta, pytany przez PARKIET, czy na WZA dzielącym zysk za 1998 rok można spodziewać się kolejnej uchwały o umorzeniu walorów, odpowiedział, iż w tej chwili nie widzi takiej potrzeby. - Ponadto z poprzedniej uchwały pozostało jeszcze niewykorzystane około 2 mln zł - dodał. Jego zdaniem, ważne jest także rozstrzygnięcie niejasności podatkowych w tej sprawie. Kłopoty z interpretacją przepisów podatkowych sprawiły także wstrzymanie skupowania przez Hydrotor, któremu z 2,1 mln zł przekazanych na buy back pozostało jeszcze 1,2 mln zł. Tymczasem doradzający mu Raiffeisen planował przeprowadzenie skupowania akcji lub wypłaty dywidendy przez kilka lat z rzędu. - Czekamy na wyjaśnienie tych kwestii, w związku z czym nie wiem jeszcze, czy na WZA proponowane będzie umorzenie, czy też nie - stwierdził Wacław Kropiński, prezes Hydrotoru.
ADAM MIELCZAREK