Dobra koniunktura i mała inflacja w USA korzystne dla Wall Street

Na czołowych giełdach europejskich nastąpił w czwartek spadek notowań wskutek realizacji zysków, a także niekorzystnych wyników i pesymistycznych prognoz dotyczących niektórych spółek. Natomiast dane potwierdzające dobrą koniunkturęoraz małą inflację w USA pobudziły przed południem wzrost Dow Jonesa. Wszędzie obroty były niewielkie w związku z wygaśnięciem w piątek futures i opcji.

Nowy JorkPo środowym spadku Dow Jonesa o 51,06 pkt. (0,51%) spodziewano się, że początek wczorajszej sesji przyniesie kontynuację tego trendu na Wall Street w związku z obawami dotyczącymi dalszego kształtu polityki pieniężnej. Dzień zaczął się rzeczywiście od zniżki cen akcji, ale wkrótce atmosfera poprawiła się dzięki umiarkowanemu zainteresowaniu walorami banków i firm o wysokim poziomie technologicznym. Jednocześnie najnowsze dane dotyczące cen detalicznych i bezrobocia utrwaliły przekonanie o pomyślnej koniunkturze w Stanach Zjednoczonych przy słabej inflacji. Pewien niepokój mógł tylko budzić rekordowy deficyt handlowy w styczniu br. Przed południem Dow Jones podniósł się o ponad 15 pkt. (0,16%), a eksperci nie wykluczali powrotu tendencji zwyżkowej i ponownego przekroczenia przez indeks granicy 10 000 pkt., być może już podczas dzisiejszej sesji.LondynNa parkiecie w Londynie utrzymywał się od początku dnia trend spadkowy. Pobudziły go dane statystyczne, które wykazały mniejszy, niż przewidywano, wzrost sprzedaży detalicznej w Wielkiej Brytanii. Tymczasem realizacja zysków dotknęła czołowe banki, a cena akcji firmy Rolls-Royce obniżyła się pod wpływem pesymistycznych prognoz dotyczących wyników Smith Industries. Zainteresowaniem cieszyły się natomiast walory towarzystw naftowych dzięki wyższym notowaniom ropy. FT-SE 100 spadł o 26,30 pkt. (0,43%). Obroty były niewielkie przed wygaśnięciem w piątek futures i opcji.FrankfurtWe Frankfurcie DAX spadł przejściowo poniżej ważnej psychologicznie granicy 5000 pkt., gdyż inwestorzy postanowili zrealizować zyski. Chętnie pozbywano się walorów Deutsche Bank w związku z zapowiedzią powiększenia jego kapitału akcyjnego. Wyraźnie spadła też cena papierów grupy chemicznej Degussa-Huels, która planuje wydzielić trzy przedsiębiorstwa zajmujące się drugorzędną działalnością. Pesymistyczne prognozy oraz nadzieje związane z planowaną fuzją z Rhone-Poulenc powodowały wahania notowań koncernu Hoechst. Zyskały natomiast akcje firmy Siemens. DAX stracił 63,81 pkt. (1,26%) przy małej aktywności inwestorów przed wygaśnięciem w piątek transakcji terminowych i opcji.ParyżParyski CAC-40 odrobił część początkowych strat dzięki przedpołudniowej zwyżce Dow Jonesa, kończąc dzień na poziomie o 17,64 pkt. (0,42%) niższym niż w środę. Najchętniej pozbywano się akcji France Telecom, gdyż inwestorów rozczarowały jego wyniki. Pomimo lepszych rezultatów, staniały też papiery potentata ubezpieczeniowego Axa. Natomiast zdrożały walory firm naftowych Elf Aquitaine i Total.TokioNa giełdzie tokijskiej doszło do masowej realizacji zysków, którą uznano za naturalną reakcję po ostatnim wzroście notowań. Tymczasem inwestorzy zagraniczni powstrzymywali się przed zawieraniem transakcji, gdyż nabyli już odpowiednią liczbę akcji japońskich spółek względnie czekali na spadek ich cen, aby uzupełnić portfele inwestycyjne. W tych warunkach Nikkei 225 obniżył się o 550,19 pkt. (3,38%).Najchętniej sprzedawano walory firm, takich jak Sony Corp. czy Bank of Tokyo-Mitsubishi, które w ostatnich dniach szczególnie wyraźnie zyskały na wartości. Realizacja zysków objęła też akcje niektórych banków. Na tym tle uwagę zwracał wzrost cen papierów Sakura Bank i Fuji Bank. Dużym powodzeniem cieszyły się akcje małych domów maklerskich w związku z nadziejami na konsolidację w tej sferze usług finansowych, a także wzrost zysków dzięki dużym obrotom na giełdzie.

Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI