W mijającym tygodniu WIG nie wykazywał żadnej wyraźniejszej tendencji. Na wykresie tygodniowym pojawiła się świeca z małym czarnym korpusem i dłuższym od niego cieniem u dołu. Na wykresie dziennym WIG dotarł do opadającej linii łączącej szczyty z 21 lipca 1998 r. oraz z 1 i 12 lutego 1999 r. Końcowy odcinek tej linii jest zarazem górnym ramieniem optymistycznej formacji klina zniżkującego. Jej dolne ramię łączy dołki z 25 stycznia i 26 lutego 1999 r. Wszystko to znaczy, że osiągnięta w piątek linia oporu jest bardzo ważna, a jej przełamanie zapowiadałoby kolejny atak na poziom szczytu z 11 stycznia 1999 r. (14 710). Najbliższym i bardzo ważnym wsparciem jest główna linia trendu wzrostowego. Jej przełamanie byłoby bardzo negatywnym sygnałem i mogłoby zapowiadać spadek nawet do poziomu październikowego dna (około 10 500).Wskaźniki wyglądają kiepsko. MACD podczas spadku w lutym zszedł poniżej poziomu równowagi. Ostatni wzrost nie spowodował jak dotąd powrotu nad poziom równowagi. RSI w krótszej perspektywie nie daje żadnych sygnałów, natomiast w dłuższej nadal nie zdołał wyjść nad przełamaną w lutym półroczną linię trendu wzrostowego, a ostatni wzrost na razie wygląda jak ruch powrotny.

Marcin Lachowski

Wydział Doradztwa Inwestycyjnego BM BGŻ SA