Główni akcjonariusze narodowych funduszy inwestycyjnych

Najwięcej akcji narodowych funduszy inwestycyjnych, poza Skarbem Państwa, posiada PZU wraz z podmiotem zależnym PZU-Życie i CS First Boston Nominees Ltd. Pierwsza z tych firm miała w połowie marca pakiety dające prawo do ponad 5 proc. głosów na WZA w 11 funduszach, wyceniane przez rynek na 205 mln zł, druga obecna była w zestawieniach największych akcjonariuszy 10 funduszy, dysponując walorami wartymi 115 mln zł.

Za liderami uplasowały się: Bank Pekao SA (pakiety akcji w 4 spółkach, wartość na giełdzie 98 mln zł) i NIF Fund Holdings PCC Limited (3 firmy, 89 mln zł). Niestety, pomimo że od października 1998 r. notowania funduszy znacznie wzrosły, większość inwestorów nie zarobiła na ich akcjach.Jeszcze zapewne przez dłuższy czas największym akcjonariuszem w programie NFI będzie Skarb Państwa, który obecnie posiada ok. 16 proc. akcji wszystkich funduszy o wartości rynkowej przekraczającej 423 mln zł. Jednak papiery te systematycznie będą sprzedawane w celu uzyskania pieniędzy na wynagrodzenia dla firm zarządzających, zatem zaangażowanie SP w fundusze będzie maleć. Natomiast duzi inwestorzy instytucjonalni, jak pokazują choćby ostatnie tygodnie, w dalszym ciągu mają zamiar kupować walory NFI. Od początku roku niemal wszystkie fundusze informowały o powiększaniu pakietów akcji przez największych udziałowców.Najaktywniejsze było PZU (wraz z PZU-Życie), który deklaruje chęć odegrania roli czołowego inwestora finansowego w programie. Choć PZU podkreśla, że podejmuje inwestycje długoterminowe i być może na ocenę ich efektów jest zdecydowanie za wcześnie, to moment kupna niektórych walorów może się wydawać mocno nietrafiony. Jedną z poważniejszych pozycji w portfelu największej polskiej firmy ubezpieczeniowej są akcje Drugiego NFI. Po raz pierwszy wśród największych udziałowców funduszu PZU pojawił się już pod koniec 1997 r., kiedy kurs tych akcji kształtował się znacznie powyżej poziomu 10 zł, podczas gdy obecne notowania wynoszą 4,25 zł. Jednak trzeba przyznać, że największy pakiet walorów Drugiego NFI PZU kupił pod koniec września 1998 roku w transakcji pakietowej po 4,4 zł za papier (część walorów pochodzi także z konwersji PŚU), co wprawdzie znacznie obniżyło średnią cenę zakupu, ale w dalszym ciągu nie czyni tej inwestycji opłacalną. Największą wartość rynkową, spośród wszystkich inwestycji PZU w fundusze, mają walory NFI im. E. Kwiatkowskiego (47 mln zł). Zarówno o przekroczeniu progu 5, jak i 10 proc. głosów na WZA ubezpieczyciel informował w pobliżu lokalnych szczytów koniunktury w październiku 1997 r. i lipcu 1998 r., kiedy kurs tych akcji przewyższał 11 zł. Dopiero zakupy walorów NFI im. E. Kwiatkowskiego w listopadzie zeszłego roku (głównie w transakcjach pakietowych po 7,2 zł) wypadły po cenie zbliżonej do obecnego kursu giełdowego, wynoszącego 7,3 zł. O wiele lepiej prezentuje się inwestycja w akcje NFI Hetman, warta obecnie 35,6 mln zł. Znaczną część posiadanych walorów PZU kupił w transakcjach pakietowych we wrześniu ub.r. (1 221 500 sztuk po 6,05 zł) i w styczniu br. (628 931 po 3,45 zł). Wobec faktu, że kurs giełdowy Hetmana w połowie marca wynosił 5,9 zł, inwestycja ta już teraz może przynosić zyski.Mniej agresywnie na rynku funduszy działa CS First Boston. Bank o przekroczeniu progu 5 proc. akcji na WZA wszystkich spółek poinformował pod koniec lipca 1998 roku i od tamtej pory nie informował zbyt często o zwiększaniu stanu posiadania. Większość walorów NFI pochodziła z konwersji PŚU. W czerwcu i lipcu zeszłego roku cena świadectw wahała się w granicach 90-100 zł i była wtedy najniższa od dłuższego czasu. Można zatem przypuszczać, że średnia cena zakupu tych walorów przez CS First Boston była nie niższa od 100 zł, chyba że bank większość PŚU kupił jeszcze w 1996 roku, kiedy ich kurs rzadko przekraczał tę barierę. W innym przypadku bank na akcjach NFI jeszcze nie zarobił.

TOMASZ JÓŹWIK