Espebepe liczy na nowe umowy

Szczecińskie Espebepe liczy na zawarcie dużych kontraktów o wartości kilkudziesięciu milionów złotych, które mogłyby wyprowadzić firmę na prostą. Spółka po dwóch miesiącach br. wykazuje zysk nettow wysokości 878 tys. zł. W większej części jest on jednak wynikiem rozwiązania rezerw.

W tym roku Espebepe podpisało kontrakty o wartości 24 mln złotych. Spółka dokończy m.in. budowę zbiornika paliw w Świnoujściu oraz wybuduje cynkownię dla Stoczni Szczecińskiej. Nowe umowy miałyby przynieść w br. przychody rzędu 40-60 mln zł. - Obserwujemy jednak niekorzystne zmiany na rynku. Konkurencja nierzadko proponuje ceny na granicy opłacalności. Ja nie mogę sobie pozwolić na powtarzanie błędów poprzedniego kierownictwa i podpisanie umów, które przyniosłyby firmie straty - powiedział PARKIETOWI Andrzej Hass, prezes Espebepe. O konkretnych budowach firma będzie mogła poinformować dopiero po wygraniu przetargów, w których uczestniczy.Wiadomo, że Espebepe pracuje nad projektem budowy osiedla mieszkaniowego w Szczecinie, które miałoby powstać na należącym do spółki gruncie o powierzchni 10 ha. - W tej sprawie prowadzimy negocjacje z jednym z warszawskich biur projektowych. Mamy także zaplanowane spotkania ze Stocznią, która być może będzie partnerem w budowie - powiedział Andrzej Hass. Wartość tego projektu szacowana jest na 100 mln zł. Przychód ten nie jest jednak pewny. Nie są uzgodnione ważne szczegóły, m.in. finansowania. Bardziej prawdopodobne jest wybudowanie hotelu w centrum Szczecina (na niewielkiej działce także należącej do Espebepe). Espebepe liczy ponadto na zlecenia od BIG-Banku Gdańskiego (głównego akcjonariusza spółki). Chodzi o przystosowywanie lokali na potrzeby oddziałów sieci Millennium. Obecnie spółka przygotowuje ofertę dla tego banku.Po podpisaniu nowych kontraktów szczecińska spółka mogłaby przystąpić do drugiego etapu restrukturyzacji. - Wierzę w uratowanie firmy, chociaż nic nie można jeszcze przesądzić. Na pewno nie straciliśmy dobrej marki - dodał prezes. Zdaniem A. Hassa, Espebepe praktycznie odzyskało wiarygodność na rynku.Prawdopodobnie Espebepe zrezygnuje z emisji akcji na konwersję wierzytelności. Byłaby ona o około 200 tys. zł droższa niż spłata rat układowych. Projektem uchwały, która unieważniłaby emisję, zajmie się czerwcowe walne zgromadzenie (według informacji PAP, zamianą długu na akcje nie jest zainteresowany największy wierzyciel - Pomorski Bank Kredytowy w Szczecinie, obecnie część Pekao SA).W okresie styczeń-luty br. przychody Espebepe wyniosły 3,4 mln zł, a zysk netto 878 tys. zł. W analogicznych miesiącach 1998 roku było 7,7 mln zł sprzedaży i ponad milion złotych straty netto. Tegoroczne zyski spółki w większej części są konsekwencją rozwiązywania rezerw po spłacie rat układowych.

PIOTR FREULICH