Szybko rośnie popularność handlu w Internecie
Już wkrótce zagraniczne banki będą wystawiały gwarancje finansowe dla firm handlujących za pośrednictwem globalnej sieci komputerowej. W tym celu takie europejskie instytucje finansowe, jak holenderski ABN Amro, brytyjski Barclays Bank i niemiecki Deutsche Bank oraz amerykańskie Chase Manhattan i Citibank utworzyły spółkę joint venture o nazwie Identrus, która zajmie się finalizacją tego projektu. Identrus, który ma swoją siedzibę w Nowym Jorku, prowadzi także negocjacje z czołowym kanadyjskim bankiem Canadian Imperial Bank of Commerce oraz japońskim Sanwa Bank, aby przystąpiły do tego przedsięwzięcia. Celem jest objęcie systemem gwarancji finansowych większego obszaru geograficznego. Zadaniem Identrusa będzie sprawdzenie wiarygodności firmy chcącej handlować za pośrednictwem Internetu. Następnie jeden z członkowskich banków będzie udzielał jej gwarancji finansowych.Jak łatwo jest na razie dokonywać nadużyć za pośrednictwem sieci komputerowej, świadczą choćby dane przedstawione przez amerykańską firmę dostarczającą kart płatniczych Visa. Choć np. na obszarze Unii Europejskiej transakcje internetowe stanowią zaledwie 1% łącznego obrotu, to jednak aż 47% różnego rodzaju nadużyć dotyczy właśnie tego sposobu handlowania i rozliczania transakcji. Tymczasem, jak za firmą Forrester Research podaje "Financial Times", handel internetowy szybko się rozwija. W samych Stanach Zjednoczonych rocznie wartość tego rodzaju transakcji wynosi obecnie 15 mld USD, lecz już w 2003 r. sięgnie aż 1,3 bln USD.Identrus, który jest również wspierany przez Bank of America, Bankers Trust i Bayerische Hypo- Vereinsbank, początkowo został stworzony przez firmę CertCo, specjalizującą się w zabezpieczeniach elektronicznych, która jednak zrezygnowała z udziału w joint venture.Zdaniem analityków, powstanie Identrusa stwarza nadzieję, że liczba transakcji internetowych będzie zwiększać się jeszcze szybciej. Jednak skutki tego będą odczuwalne najwcześniej za kilka lat.
Ł.K.