Europejskie fundusze emerytalne rozwijają się szybciej niż kiedykolwiek, głównie w wyniku fuzji i przejęć. Większość z nich ma charakter międzynarodowy i coraz więcej inwestuje w akcje.

Prawie jedna czwarta - 23% ze 173 - zarządzających funduszami ankietowanych przez firmę konsultingową William Mercer była zaangażowana w fuzje lub przejęcia w minionym roku. Ta aktywność w połączeniu z poprawą rynkowej koniunktury oraz pojawieniem się nowych instrumentów w tej szybko rozwijającej się branży sprawiła, że liczba zarządzających aktywami przekraczającymi 100 mld USD zwiększyła się w ciągu roku z 22 do 35.Firma Mercer szacuje, że pięć największych na świecie funduszy dysponuje teraz aktywami odpowiadającymi połączonym produktom krajowym brutto Wielkiej Brytanii i Francji. Natomiast 35 największych funduszy zarządza 8,2 bln USD, co przekracza PKB Stanów Zjednoczonych.Większość wzrostu funduszy pochodzi od spółek, które rozszerzają swoją działalność poza rodzimy rynek. Ponad dwie trzecie przeprowadzonych w zeszłym roku fuzji miało charakter międzynarodowy, co dla zarządzających funduszami oznacza konieczność operowania w skali globalnej.Średnia liczba biur na spółkę też wzrosła z 2,4 do 2,7, przy czym co piąta spółka prowadziła interesy w pięciu lub więcej krajach.Zwiększyła się także liczba zawodowców od inwestowania zatrudnionych w funduszach, i to aż o 57% w ciągu roku, głównie w wyniku tworzenia zagranicznych biur. W 1997 r. personel zwiększył się o 20%.Największa konsolidacja nastąpiła nie wśród czołowej światowej piątki zarządzających - Fidelity, Barclays Global Investors, State Street, Capital i CDC - ale wśród spółek z niższego poziomu wielkości.Z omawianej ankiety wynika, że europejskie fundusze emerytalne coraz więcej środków inwestują w akcje. Nie dotyczy to jedynie Wielkiej Brytanii, ale tamtejsze fundusze zawsze miały w swoich portfelach o wiele więcej akcji niż fundusze z kontynentu. Największy wzrost pod tym względem odnotowano w Hiszpanii i w Portugalii, gdzie wartość akcji innych europejskich spółek wzrosła o 3,2 pkt. proc., do odpowiednio 7,2% i 6,2%.

J.B.