Od kilku dni wykres zniżkuje, jednak systematycznie spadające obroty pozwalają domniemywać, że ruchy mają jedynie korekcyjny charakter. WIG porusza się w kanale wzrostowym, który ukształtował się na przestrzeni ostatnich sześciu tygodni. Tydzień temu indeks testował opór wyznaczany przez górną linię kanału. Po niepomyślnym wyniku tej próby inwestorzy mogą się spodziewać testu linii wsparcia obecnie wyznaczającej poziom ok. 15 200 pkt. Jeżeli korekta zostanie powstrzymana, na tej wysokości będzie można oczekiwać kontynuacji trendu wzrostowego. W przeciwnym przypadku, gdy indeks wybije się z kanału przebijając jego dolną linię, bardziej prawdopodobna stanie się zmiana trendu. Spadki, jakich mogą się w tej sytuacji spodziewać inwestorzy powinny sięgnąć przynajmniej ostatniego dołka, czyli około 14 400 pkt. Niepokojący jest fakt, że na ostatnich sesjach zniżkują największe spółki, a zaczynają rosnąć mniejsze. Taka sytuacja jest charakterystyczna dla końca hossy. Należy jednak pamiętać o średnioterminowym trendzie wzrostowym, w jakim utrzymuje się WIG. Na wykresie od siedmiu miesięcy widoczny jest kanał trendowy i dopóki indeks utrzymuje sięw jego obrębie, należy spodziewać się utrzymania tendencji wzrostowej.

PIOTR ŻYCHLIŃSKI

PARKIET GAZETA GIEŁDY