Poligrafia może zarobić więcej

Zdaniem Heleny Zych, prezes Poligrafii, spółka może osiągnąć w br. zysk netto większy odzakładanego. Zarząd spółki nie zdecydował się jednak na korektę oficjalnej prognozy.

Według planu kierownictwa spółki, tegoroczne przychody Poligrafii mają wynieść 72 mln zł (w 1998 roku było 61,482 mln zł), a zysk netto 7 mln zł (5,934 mln zł). Spółka podała także prognozę dotyczącą zysku brutto, która wynosi 11 mln zł. W pierwszym kwartale br. sprzedaż firmy wyniosła 33,934 mln zł, a zysk netto 1,431 mln zł (dane na podstawie raportu kwartalnego). - Wyniki pierwszego kwartału są lepsze od spodziewanych, co daje podstawy do nadziei na przekroczenie prognozowanego zysku - powiedziała Polskiej Agencji Prasowej szefowa Poligrafii. W pierwszych trzech miesiącach roku plan sprzedaży zrealizowany został w 47%, a plan zysku w 20,4%.Spółka spodziewa się wzrostu zyskowności w drugiej połowie roku. - Spodziewamy się efektu ostatnich inwestycji, które mają na celu zwiększenie wydajności i mocy produkcyjnych - dodała H. Zych. Poligrafia kupiła m.in. maszynę bębnową zbierająco-zszywającą do obcinania druku, maszynę Heidelberg umożliwiającą druk okładek do czasopism oraz urządzenie do elektronicznego montażu druku.Kurs akcji Poligrafii kształtuje się ostatnio na poziomie około 9 złotych. Zarząd uważa, że firma jest niedowartościowana. - Wprawdzie od dna z początku roku, kiedy to po eskalacji kryzysu brazylijskiego cena spadła do około 4 złotych, odrobiliśmy ponad 100%, ale biorąc pod uwagę wyniki spółki, cenę uznajemy za zbyt niską - powiedziała prezes Poligrafii.

PIOTR FREULICH