Dane statystyczne zmniejszają obawy przed nasileniem inflacji w USA

W czwartek na czołowych parkietach przyjęto z zadowoleniem najnowsze dane statystyczne, które wykazały, że inflacja w USA jest pod kontrolą. W efekcie Dow Jones osiągnął rekordowy poziom, pobudzając wzrost głównych indeksów europejskich. Giełda frankfurcka była nieczynna ze względu na święto Wniebowstąpienia.

Nowy JorkWczorajsza sesja na Wall Street rozpoczęła się w lepszych nastrojach, do czego przyczyniło się odrobienie większości początkowych strat w dniu poprzednim. Dow Jones obniżył się wówczas o 0,23%, podczas gdy Nasdaq zyskał 1,55% dzięki dobrym wynikom firmy Cisco Systems Inc. W czwartek impuls do kupowania akcji dały najnowsze dane statystyczne, które wykazały mniejszy, niż przewidywano, wzrost cen hurtowych oraz nieco mniejszą sprzedaż detaliczną w USA. Uczestnicy rynku przyjęli je z ulgą, gdyż zmalało niebezpieczeństwo nasilenia inflacji oraz zaostrzenia polityki pieniężnej przez Zarząd Rezerwy Federalnej.Szczególnym zainteresowaniem cieszyły się walory International Business Machines Corp., które pobudziła pozytywna ocena kondycji firmy przez jej prezesa. Eksperci zauważyli też duże zainteresowanie papierami większej liczby spółek, a wśród nich małych przedsiębiorstw, co sprzyja umocnieniu tendencji zwyżkowej. W tych okolicznościach Dow Jones wykazywał od początku sesji wyraźną skłonność do wzrostu, by zyskać przed południem przeszło 90 pkt. (0,83%), osiągając rekordowo wysoki poziom.LondynOsłabienie środowego trendu spadkowego na Wall Street oraz pomyślne doniesienia z początku wczorajszej sesji w Nowym Jorku pobudziły wzrost notowań na największym parkiecie europejskim. FT-SE 100 podniósł się o 113,5 pkt. (1,79%), do czego szczególnie przyczynił się popyt na tańsze ostatnio akcje czołowych przedsiębiorstw farmaceutycznych - AstraZeneca, Glaxo Wellcome i SmithKline Beecham. Na uwagę zasługiwała też zwyżka notowań firm telekomunikacyjnych, zwłaszcza British Telecommunications oraz Cable & Wireless. Natomiast staniały walory towarzystw naftowych BP Amoco i Shell wskutek środowego spadku ceny ADR-ów pierwszej z tych firm.ParyżW Paryżu obroty były niewielkie, gdyż część inwestorów nie pojawiła się na giełdzie w związku ze świętem Wniebowstąpienia. Tendencji wzrostowej sprzyjały pomyślne doniesienia z giełdy nowojorskiej, toteż CAC-40 zakończył sesję na poziomie o 61,09 pkt. (1,4%) wyższym niż w środę. Uwagę zwracał bardzo duży wzrost notowań firmy STMicroelectronics dzięki lepszej ocenie jego kondycji przez Goldman Sachs. Zdrożały też akcje producenta artykułów luksusowych LVHM oraz spółki branży chemicznej Rhodia, należącej do Rhône-Poulenc.TokioNa parkiecie tokijskim nastąpił umiarkowany spadek notowań. Nikkei 225 stracił 96,11 pkt. (0,57%), do czego przyczyniła się atmosfera niepewności przed wygaśnięciem w piątek opcji oraz publikacją serii wyników finansowych czołowych firm japońskich. Przeważa pogląd, że mogą być one o około 30% gorsze niż w roku 1997/98. Niektórzy eksperci liczą jednak na ponowny wzrost zakupów akcji, gdy inwestorzy uwierzą w lepsze perspektywy miejscowych przedsiębiorstw w roku bieżącym.Rezygnacja Roberta Rubina nie wpłynęła w istotnym stopniu na zachowanie uczestników rynku, chociaż - zdaniem części maklerów - zmiana na stanowisku sekretarza skarbu USA może doprowadzić do osłabienia dolara wobec jena, niekorzystnego dla japońskich eksporterów.Na tle trendu spadkowego uwagę zwracał wzrost notowań Nintendo Co. Ltd. i Matsushita Electric Co. Ltd., które postanowiły zacieśnić współpracę produkcyjną. Dodatkowy bodziec stanowiła umowa technologiczna wartości 1 mld USD między Nintendo a amerykańskim potentatem IBM. Podniosła się też cena akcji biura maklerskiego Nomura Securities w związku z możliwością wprowadzenia na giełdę Nomura Research Institute.

Kolumnę redagują ŁUKASZ KORYCKI i ANDRZEJ KRZEMIRSKI