Rhône-Poulenc łączy się z Hoechstem

Dopiero dzisiaj decyduje się los największej fuzji francusko-niemieckiej. Zarząd Rhône-Poulenc i radanadzorcza Hoechsta udzieliły wstępnej zgody na połączenie obu koncernów, z którego powstać powinien Aventis, druga po szwajcarskim Novartis światowa potęga w dziedzinie farmacji, agrochemii i lekówweterynaryjnych. Obroty nowej spółki powinny wynieść 18,5 mld euro.

Pierwotnie połączenie obu potęg miało być dokonane według parytetu 50: 50, jednak wobec oporu najważniejszego udziałowca Hoechsta - Kuwait Petroleum Corporation, który ma 24,5% akcji spółki niemieckiej i jest w stanie zablokować wszelkie, dla siebie niekorzystne uchwały - dokonano zmiany proporcji na 53 dla Niemców i 47 dla Francuzów.Nastąpiło też opóźnienie w potwierdzeniu umowy, które miało nadejść 11 maja: kuwejccy udziałowcy nie dali swojej zgody na piśmie, na dokonanie połączenia. Jak wiadomo, tylko przedstawiciel KPC w radzie nadzorczej Hoechsta głosował za fuzją. Rada nadzorcza koncernu kuwejckiego powinna podjąć decyzje dziś rano, jak mówi komunikat "po zapoznaniu się ze wszystkimi szczegółami umowy". Prezes Rhône-Poulenc Jean-Réné Fourtou otrzymał od swojego koncernu wszelkie niezbędne pełnomocnictwa, które mogłyby pomóc w podjęciu przez arabskiego udziałowca Hoechsta decyzji możliwie szybko. Tymczasem czeka na list, w którym strona kuwejcka zobowiąże się do głosowania "za" na NWZA Hoechsta, zwołanym na połowę lipca oraz na potwierdzenie, że Kuwejtczycy odpowiedzą na wezwanie, które ogłosili Francuzi.Czas jest istotnym czynnikiem w sytuacji, gdy najpierw pogłoski, a potem już konkretne prace trwają od ponad 10 miesięcy. Wiadomo, że połączenie koncernów spowoduje ograniczenie zatrudnienia - w poufnym opracowaniu, które "wyciekło" na zewnątrz, mówi się o zwolnieniu 10 tysięcy pracowników.

P.R.