Prywatyzacja PLL LOT SA
Ministerstwo Skarbu ogłosiło zaproszenie do rokowań dla zainteresowanych prywatyzacją PLL LOT SA. W grę wchodzą firmy z branży działające samodzielnie lub w konsorcjum z inwestorami finansowymi. Kapitały własne potencjalnych inwestorów powinny być warte co najmniej 300 mln euro.
Termin składania deklaracji przez zainteresowanych upływa 7 czerwca. Na ich podstawie minister skarbu określi listę potencjalnych inwestorów, którym udostępnione zostanie memorandum informacyjne. Termin składania przez nich pisemnych odpowiedzi wyznaczono na 23 lipca. Umowę z wybranym inwestorem planuje się podpisać najpóźniej z końcem roku. Doradcą prywatyzacyjnym ministerstwa jest konsorcjum Kleinwort Benson Ltd. i BMF. Zainteresowania LOT-em nie kryją British Airways.Ministerstwo na tym etapie prywatyzacji oferuje 10% akcji. Przyszły inwestor miałby jednak również dokapitalizować spółkę. Po objęciu akcji w podwyższonym kapitale należałby do niego 38-procentowy pakiet. Dla pracowników przeznaczono - jak wynika z zaproszenia - do 15% akcji, nieoficjalnie mówi się, że będzie to 10%.Powiązanie z silnym partnerem strategicznym i dokapitalizowanie spółki jest szansą na poprawę sytuacji finansowej. W ubiegłym roku LOT pierwszy raz od dwóch lat przyniósł niewielki zysk. Jednak firma nie została jak dotąd zrestrukturyzowana (ma nadmierne zatrudnienie), jest także obciążona spłatami rat za dzierżawione samoloty. Koszt obsługi tego długu wynosi 100 mln USD rocznie.Według informacji uzyskanych w Ministerstwie Skarbu, drugi etap prywatyzacji miałby się zacząć w pierwszej połowie przyszłego roku. Termin trzeciego etapu nie został jeszcze określony. W ostatnich dwóch etapach prywatyzacji Skarb Państwa zbywałby kolejne pakiety akcji, ale zachowując wpływ na kluczowe strategiczne decyzje. W dalszej przyszłości nie wyklucza się sprzedaży części akcji na warszawskiej giełdzie.Prywatyzacja LOT-u jest opóźniona. Ustawa o prywatyzacji została uchwalona w 1991 r. Zakłada ona zresztą zatrzymanie w rękach państwa większościowego pakietu akcji (51%). Prywatyzację najpierw odwlekano z powodów "strategicznych" (spółka zbyt ważna dla interesów państwa), potem z powodów biznesowych (przynosiła straty, więc była niewiele warta). Minister transportu Tadeusz Syryjczyk uważa, że za kilka lat nie będzie już na rynku miejsca dla przewoźnika średniej wielkości. Dziś jest więc ostatni dzwonek, by rozpocząć prywatyzację spółki.LOT obsługuje połowę pasażerów wylatujących i przylatujących do Polski, czyli ponad 2 mln osób.
M.P.