Niezgodne, ale obowiązkowe
Stosowanie wyceny bonów skarbowych wg ceny nabycia, metody, która ma wątpliwy sens ekonomiczny i jest niezgodna z praktyką rynkową, nakazuje powszechnym towarzystwom emerytalnym Urząd Nadzoru nad Funduszami Emerytalnymi.UNFE nie zgodził się na stosowanie przez fundusze emerytalne przy wycenie bonów skarbowych metody amortyzacji liniowej. Zdaniem urzędu, do wyceny dłużnych papierów wartościowych, dopuszczonych do publicznego obrotu, ale nie notowanych na rynku regulowanym - w szczególności bonów skarbowych - należy stosować zasady określone w rozporządzeniu Rady Ministrów w sprawie szczegółowych zasad wyceny aktywów i zobowiązań funduszy emerytalnych, a wiec wyceniać je według ceny nabycia.Marcin Krupa, dyrektor Departamentu Polityki Finansowej UNFE, w pisemnym uzasadnieniu decyzji urzędu wysłanej do PTE przyznaje, że stosowanie tej metody "ma wątpliwy sens ekonomiczny i jest, być może, niezgodne z praktyką rynkową". Jednak, zdaniem UNFE, "jakakolwiek zmiana zasad wyceny tych instrumentów musiałaby być poprzedzona nowelizacją powyższego rozporządzenia". Obecnie w UNFE trwają dyskusje na ten temat. Nie wiadomo jednak, kiedy prace się zakończą i kiedy zmiany zatwierdzi parlament. Obecna wykładnia UNFE jest natomiast wiążąca dla wszystkich PTE.
dokończenie str. 7
Tymczasem stanowisko UNFE w sprawie wyceny bonów skarbowych może spowodować, że fundusze emerytalne nie będą inwestowały w tego typu papiery albo będą bardzo szybko nimi obracały, co wiąże się ze wzrostem kosztów manipulacyjnych.- Ze względu na bardzo małe środki, jakimi dysponujemy, bony skarbowe są dla nas dość atrakcyjnymi papierami. Umożliwiają zmaksymalizowanie zysków przy inwestowaniu bardzo małych aktywów. Jednak wycena według wartości nabycia powoduje, że codzienny wzrost rynkowej wartości tych papierów, do czasu ich sprzedaży, nie ma wpływu na wartość jednostki rozliczeniowej. W momencie zbycia natomiast powoduje skokowy jej wzrost, co jest niezgodne z przyjętą przez nas zasadą utrzymania stabilnego wzrostu wartości jednostek - twierdzi Ryszard Jach, wiceprezes PTE Skarbiec-Emerytura.Jest to również krzywdzące dla tych członków funduszu, za których składki zostaną nabyte bony skarbowe. Ponieważ ich bieżąca wartość nie będzie uwzględniana w wycenie wartości jednostek rozrachunkowych, nowi członkowie funduszu będą za jednostki płacili zbyt tanio. Przypadną im natomiast zyski, które przyniosą sprzedawane lub wykupowane bony, chociaż ich środki nie były w nie inwestowane.UNFE narzucając tę metodę wyceny twierdzi, że nie jest ona sprzeczna z zasadą ostrożnej wyceny. Dla zarządzających jest natomiast zbyt zachowawcza.- Bon jest typowym papierem dyskontowym, którego wartość wzrasta codziennie tak, by w momencie wykupu osiągnąć wartość nominału. Dlatego na jego bieżącą wartość nie wpływają nawet zmiany wartości stóp procentowych - zaznacza Ryszard Jach.Trudno dociec, z czego wynika ostrożność UNFE, tym bardziej że rozporządzenie umożliwia, aby papiery wartościowe, co prawda nie dopuszczone do publicznego obrotu, ale nabyte z dyskontem lub premią, były wyceniane metodą liniowej amortyzacji dyskonta lub premii.
Anna Garwolińska