W poniedziałek notowania naszej waluty nie uległy większym wahaniom. Odchylenie utrzymywało się na poziomie 3,40% powyżej parytetu.
Rynek złotego otworzył się przy odchyleniu na poziomie 3,46%/3,33% powyżej parytetu. W ciągu dnia nie ukazały się żadne nowe informacje, które mogłyby mieć wpływ na notowania naszej waluty. Sesja miała bardzo spokojny przebieg, a odchylenie oscylowało przez większą część sesji przy 3,40% powyżej parytetu. Kurs dolara do złotego poruszał się w przedziale 3,9300-3,9420. Narodowy Bank Polski wyznaczył średni fixing dla dolara amerykańskiego na 3,9349, a dla euro na 4,1182, co oznacza średnie odchylenie na poziomie 3,45% powyżej parytetu.Na rynku międzynarodowym ponownie na pierwszym planie znalazły się notowania dolara do jena. W piątek w nocy notowania "zielonego" spadły poniżej linii 118,00. Poziom ten sprowokował Bank of Japan do kolejnej interwencji, która doprowadziła do wzrostu kursu powyżej linii 120,00. Oprócz rzeczywistej interwencji BOJ presję na umocnienie dolara wzmocniły wypowiedzi japońskich urzędników. Eisuke Sakakibara powiedział, że, aby upewnić się co do ożywienia w japońskiej gospodarce, poziom wymiany dolara do jena będzie monitorowany i rząd podejmie kroki aby zapobiec większej aprecjacji jena. W podobnym tonie wypowiedział się później Haruhiko Kuroda. Podczas poniedziałkowej sesji europejskiej kurs dolara do jena pozostawał w przedziale 120,10-120,70. Wzrost wartości dolara do jena uniemożliwił euro pokonanie linii 1,0500. Waluta europejska, pomimo niezłych danych o wzroście gospodarczym w Eurolandzie, po nieudanej próbie sforsowania 1,0500 straciła na wartości. Kurs euro do dolara spadł w okolice 1,0420/1,0430, gdzie znalazł wsparcie. Wraz z rozpoczęciem sesji amerykańskiej euro rozpoczęło próby powrotu powyżej linii 1,0440. O 15.30 płacono za euro 1,0444 dolara, a za dolara 120,24 jena.
JACEK JURCZYŃSKI
BRE Bank SA