Skutki liberalizacji dystrybucji

Eléctricité de France, giełdowa spółka, wyspecjalizowana w produkcji i dystrybucji energii elektrycznej, prowadzi ekspansję po drugiej stronie kanału La Manche, gdzie rynek od maja tego roku został całkowicie zliberalizowany. London Electricity, spółka zaopatrująca Londyn w elektryczność, a przejęta przed ośmioma miesiącami przez Francuzów, zakomunikowała o przejęciu za 160 mln funtów (ćwierć miliarda euro) sektora dystrybucji South Western Electricity (SWEB). Dotychczasowy właściciel SWEB, amerykański koncern Southern Co, który kupił w 1995 roku spółkę za 1,1 mld funtów, zachował bardzo dochodowe przesyłanie energii. Obecna transakcja musi uzyskać akceptację brytyjskich władz.Przejęcie części SWEB oznacza dla London Electricity zwiększenie liczby klientów o 60% i wejście do regionu południowo-zachodniego Wielkiej Brytanii, do Bristolu, Exeter i Plymouth, w którym będzie zaopatrywać w elektryczność 1,3 mln klientów.Francuzi nie kryją, że poprzez londyńskiego dostawcę energii elektrycznej, który ma w stolicy 2,2 mln klientów (z czego 1,7 mln w dzielnicach mieszkaniowych), zamierzają stać się jednym z najważniejszych uczestników tego rynku. Eléctricité de France, przed przejęciem SWEB, miała 6% rynku, a teraz planuje powiększyć swój udział do 15-20% w ciągu najbliższych trzech do pięciu lat.Konkurencja jednak nie śpi i zapewne, według prasy brytyjskiej, wkrótce w Walii British Energy przejmie dystrybucję od Swalec, właściciela zadłużonej spółki Hyder Plc. Bardzo powoli też zwiększa się udział ogrzewanych energią elektryczną gospodarstw domowych. Od 1996 roku zaledwie 1,5 mln dotychczasowych odbiorców gazu przerzuciło się na elektryczność, mimo niższych o 15% cen energii. Ruch ten zapewne zostanie jednak przyspieszony, przecież dopiero od końca maja 22 mln odbiorców energii ma możliwość swobodnego wyboru dostawcy.

P.R.