PKB per capita według OECD

Polski PKB per capita, szacowany metodą kursową, to w tym roku niecałe 4,5 tys. USD. Wchodzący w skład grupy UBS bank inwestycyjny Warburg Dillon Read szacuje, że na statystycznego Polaka przypada 4496 USD. Dlaczego zatem w polskich miastach nie sposób znaleźć miejsca do zaparkowania samochodu? Takie rozbieżności między danymi makroekonomicznymi a widocznymi oznakami podnoszącej się stopy życiowej zastanawiały niejednego zachodniego bankowca, przybywającego do Polski. Ich wyjaśnienia szukano zazwyczaj w "szarej strefie", której wielkość oceniano na 20-30% PKB.Okazuje się, że statystyczny Polak jest aż o 53% zamożniejszy i to w sposób całkiem legalny. Wystarczy tylko PKB na głowę policzyć według parytetu siły nabywczej, która trafniej odzwierciedla zamożność poszczególnych krajów, eliminuje bowiem efekty wahań walutowych. Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) w czerwcu po raz pierwszy posłużyła się tą metodą, by zobrazować poziom zamożności w krajach członkowskich i wszystkich państwach pokomunistycznych. Okazało się, że na jednego Polaka przypada 6884 USD. Nie mamy jednak specjalnych powodów do dumy. Statystyczny Węgier może się czuć właścicielem 9322 USD, a Czech - 12 709 USD. W stosunku do przeciętnej liczonej dla 28 krajów OECD dobrobyt Polaka stanowi zaledwie 35%.Jeśli przyjąć ową przeciętną za 100, to najzamożniejszy jest maleńki Luksemburg, gdzie liczony metodą parytetów siły nabywczej PKB przypadający na jednego mieszkańca wynosi 160. Na dalszych miejscach znajdują się USA (140), Norwegia (128), Szwajcaria (126) i Japonia (121), a potem m.in.: Niemcy (107), Holandia (106), Francja (103) i Włochy (102). Dokładnie na poziomie przeciętnej plasuje się Szwecja. Poniżej przeciętnej umiejscowiono m.in. Wlk. Brytanię (98), Izrael (87), Hiszpanię (77), Grecję i Słowenię (67), Czechy (64), Węgry (47) i Słowację (45). Wyżej niż Polska plasuje się także Meksyk (36). Największym zaskoczeniem jest zapewne miejsce, jakie w tej klasyfikacji zajęła Rosja, która mając 34% przeciętnej w OECD znalazła się zaraz za Polską. Krajom bałtyckim - powszechnie uznawanym za znacznie zamożniejsze od Rosji - przydzielono dalsze lokaty.Polska wyprzedziła m.in. Estonię (33), Rumunię (33), Chorwację (32), Turcję (30), Litwę (29), Łotwę i Bułgarię (25). Uzbekistan, Armenia i Azerbejdżan mają PKB per capita na poziomie 10% przeciętnej w OECD, są jednak bogatsze od Mongolii (7) i dwukrotnie zamożniejsze od ostatniego na liście Tadżykistanu (5).

MARIUSZ KUKLIŃSKI (Londyn)